7 pytań o hamulcach

17 maj 2017

Obsługa i naprawa hamulców to specjalność wybierana przez wiele niezależnych serwisów. Wybierana m.in. dlatego, że jawi się jako niezbyt skomplikowana.

Tradycyjne hydrauliczne hamulce wspomagane mechanizmem podciśnieniowym nie należą do szczytowych osiągnięć współczesnej techniki. Części do ich napraw dostępne są bez problemu, narzędzi specjalnych prawie nie trzeba. Można by więc sądzić, że nic tylko zarabiać, wymieniając klocki i tarcze. Robota niezbyt trudna, pieniądze szybkie.

A jednak przy naprawach hamulców, jak i przy wszystkich innych, rodzą się różne pytania, powstają rozmaite problemy. Oto kilka typowych spraw, z którymi przychodzi się zmierzyć, zwłaszcza jeśli po naprawie hamulców klient zgłasza pretensje, a sprzedawca części oddala reklamacje.

Trwałe czy nie trwałe?

Bywa, że klient skarży się, iż na wymienionych klockach przejechał tylko kilkanaście tysięcy kilometrów, podczas gdy na poprzednich kilkadziesiąt. Oczywiście, nie można całkowicie wykluczyć, że założone mu elementy cierne były marnej jakości, ale zanim zwrócimy się do sprzedawcy z reklamacją, trzeba najpierw wyjaśnić, czy nie nastąpiła zmiana w sposobie eksploatacji pojazdu. W zależności od tego, jak samochód jest użytkowany, tempo zużywania się klocków może się wszak dramatycznie różnić. Zupełnie inne jest, gdy jakąś trasę przychodzi nam regularnie przemierzać nocą, hamując ledwie kilka razy, a inne, jeśli pokonujemy ją zazwyczaj w godzinach nasilonego i to szybkiego ruchu, będąc zmuszonym do częstego zwalniania. Okoliczności, przy których następuje przyspieszone ścieranie się klocków, można rzecz jasna podać znacznie więcej. To także ciągnięcie przyczepy, okresowa praca samochodu dostawczego z pełnym obciążeniem, sportowy czy raczej pseudosportowy styl jazdy, jazda w górach itp.

Poza tym trzeba uświadomić klientowi, iż regułą jest, że  klocki zapewniające wysoki współczynnik tarcia ścierają się znacznie szybciej niż klocki o niższym współczynniku.

Jakie części są dobre?

Kryteria oceny części zamiennych spokojnie mogłyby stanowić temat grubej książki, niemniej na jednym tylko przykładzie spróbujmy wskazać podstawową zasadę wyboru części z ogromnej rynkowej oferty.

Oto można zauważyć, że niektóre tarcze hamulcowe są niepokojąco tanie. Tymczasem kilogram odlewu żeliwnego o odpowiedniej jakości musi kosztować kilkanaście złotych, do tego dochodzą koszty obróbki, logistyki, handlowe itd. Jeżeli zatem za ważące parę kilogramów tarcze trzeba w detalu zapłacić 50 zł, istnieje podejrzenie, że gdzieś bardzo zaoszczędzono w procesie produkcji, bo nie ma cudów na tym świecie. Z drugiej strony reklamowe okrzyki zachwalające bardzo drogie tarcze do popularnych aut też powinny wzbudzać nieufność. Oczywiście mogą być to tarcze sportowe lub „usportowione”, wtedy jednak rodzi się wątpliwość, czy warto takie montować do auta, które ma spokojnie poruszać się drogach publicznych.

Czy jest sens przetaczać tarcze?

Aż dziw bierze, że kwestia przetaczania tarcz (krzywych, porysowanych) może budzić emocje. Jest to pod pewnymi warunkami oczywiście możliwe i jeżeli opłacalne – nawet wskazane (np. w przypadku pojazdów ciężarowych).

Potrzeba przetoczenia powinna rzecz jasna zostać wcześniej potwierdzona pomiarami bicia poprzecznego i odchyłek grubości tarczy. Pomiary muszą być przy tym przeprowadzone na specjalnym przyrządzie, gdyż tylko wtedy można uzyskać wyniki nadające się do porównania z granicznymi wartościami podawanymi przez producentów tarcz lub w fabrycznych instrukcjach serwisowych samochodów.

Rys. 1

Należy również zwrócić uwagę, że podczas przetaczania tarcza wymaga właściwego zamocowania. Operację tę należy wykonywać, wykorzystując odpowiedni trzpień (oznaczony kolorem  czerwonym na rys. 1). Toczenie tarczy bezpośrednio „złapanej” w uniwersalnym trójszczękowym uchwycie tokarskim może prowadzić do błędu obróbki pokazanego z dużą przesadą na rys. 2. Znana technologia toczenia tarcz na samochodzie, z racji trudności z właściwym ustabilizowaniem narzędzia skrawającego, bywa z kolei przyczyną wytoczenia na tarczy stożka, pokazanego również z przesadą, na rys. 3.

Kiedy smarować?

Generalnie, środków smarnych należy używać tylko wtedy, gdy jest to zalecane w instrukcji obsługi hamulców. Może ona przewidywać delikatne posmarowanie prowadnic zacisków czy klocków, czasem także elementów hydrauliki (wnętrza osłon czy powierzchni tłoków). Nadmiar smaru zawsze jest niepożądany, zawsze też należy używać wyłącznie smarów syntetycznych (silikonowych). Najbezpieczniejsze są preparaty dostarczane przez znanych wytwórców elementów hamulcowych – niektórzy z nich mają specjalną ofertę dla branży hamulcowej. W jej skład wchodzą niekiedy również preparaty przeznaczone do eliminacji dokuczliwego piszczenia przy hamowaniu.

Czy piszczące klocki są złe?

Za piski towarzyszące hamowaniu niekoniecznie odpowiedzialne są klocki hamulcowe. Przyczyny irytującego dźwięku mogą leżeć również w innych elementach hamulca. Tak czy inaczej, piszczenie, ze względu na jego uciążliwość, musi być usunięte. Jeżeli nie sposób osiągnąć to stosując wskazane przez producenta klocków środki zaradcze, pozostaje tylko uznać jego klocki za wadliwe i zrezygnować z ich stosowania.

Kiedy można obsługiwać „elektroniczne” hamulce?

Tylko warsztat dysponujący testerem z oprogramowaniem do całościowej obsługi lub tylko dezaktywacji/aktywacji zelektronizowanego sytemu hamulcowego jest w stanie prawidłowo wymienić części tego układu. Należy przy tym jednak pamiętać, że system taki różni się zasadniczo w budowie i działaniu od tradycyjnych hamulców hydraulicznych ze wspomaganiem podciśnieniowym. Zanim zaczniemy się nim zajmować, należy zatem gruntownie poznać zasady jego pracy i obsługi. Nie mając stosownej wiedzy lepiej od takich hamulców trzymać się z daleka – odstępstwa od procedury obsługi czy naprawy mogą spowodować, że system przejdzie w awaryjny tryb pracy, tzn. hamowania bez wspomagania, a nawet grożą poważną awarią.

Czy naprawiać elektryczny hamulec postojowy?

Elektryczny hamulec postojowy również wymaga do prawidłowej obsługi odpowiedniego „komputera”. Samo zwolnienie zacisków do wymiany klocków to w wielu samochodach za mało – konieczne jest jeszcze wpisanie informacji o przeprowadzonej wymianie, gdyż inaczej system nie będzie prawidłowo działał.




Zostaw Komentarz