Na straży prędkości

23 mar 2016

Kiedy straże miejskie i gminne pozbawiono możliwości ustawiania fotoradarów, kierowcy wiwatowali, lamentowali natomiast wójtowie i burmistrzowie pozbawieni nagle ważnego źródła finansowania samorządowych budżetów. Fotoradary nastawiane w mandatonośnych miejscach znikły, albo zostały zawinięte w czarną folię. Niestety, przy okazji skasowano wiele pożytecznych fotoradarów, które stały w naprawdę niebezpiecznych miejscach i skłaniały kierowców do opamiętania. Tak to już u nas jest – wylewamy a to łzy, a to dziecko z kąpielą. Czy doczekamy w końcu czasów, kiedy imperatywem stojącym za każdą urzędową decyzją będzie wreszcie zwykły rozsądek?

Pamiętamy jak przed laty, ktoś wpadł na pomysł ustawiania przy szosach atrap policyjnych radiowozów. Niebieskie polonezy z dykty miały z daleka wyglądać jak prawdziwe, a na ich widok kierowcy mieli zdejmować nogę z gazu. Pomysł serdecznie obśmiewano, a tymczasem to naprawdę działało. Może zatem warto do tych dobrych tradycji wrócić, zwłaszcza, że budowanie atrap wychodzi nam znakomicie.

Zostaw Komentarz