Nadchodzą cyberczasy

07 cze 2017

Znana firma zajmująca się dostarczaniem oprogramowania antywirusowego oświadczyła, że rozpoczęła prace nad antywirusem przeznaczonym dla samochodów.

Jak wiadomo przyszłość motoryzacji to nie tylko tkwienie w korkach, ale również w sieci. Samochody będą wysyłały, odbierały (niektóre już to robią) dane, narażając się w ten sposób na rozmaite zagrożenia, m.in. niecne uczynki różnych cyberzłodziejaszków i cyberwandali, którzy teraz zamiast kraść na stłuczkę lub rysować maskę gwoździem, buchną samochód przez internet albo porysują dysk twardy jakimś paskudnym wirusem.

Motoryzacja i informatyka splatają się w coraz ciaśniejszym uścisku. Należy się więc liczyć z tym, że samochody, oprócz zwykłych niespodzianek, takich jak stukanie w zawieszeniu, czy kłopoty z uruchomieniem, okażą nam narowy czysto komputerowe. Będą się więc zawieszać, wirusować, mulić, krzaczyć, świecić niebieskim ekranem i robić różne inne siupy, które doprowadzają użytkownika do szału.

Wyobraź sobie, Czytelniku, że jedziesz swoim cybersamochodem, aż tu nagle na wyświetlaczu pojawia się napis: „Aktualizacja została przeprowadzona pomyślnie, restart komputera nastąpi za 30, 29, 28…”

Zostaw Komentarz