Uwaga na TPMS

19 cze 2017

Systematycznie rośnie liczba samochodów wyposażonych w system monitorujący ciśnienie w ogumieniu (TPMS). By właściwie spełniał on swoją rolę, musi być jednak odpowiednio serwisowany.

Zgodnie z rozporządzeniem Komisji Europejskiej ECE-R 64, od 1 listopada 2014 roku wszystkie nowe pojazdy sprzedawane na terenie UE muszą być fabrycznie wyposażone w system monitorujący ciśnienie w oponach (Tire Pressure Monitoring System). Jednocześnie w przepisach nie ma konkretnego wskazania jaki system powinien być zamontowany, dlatego w użyciu są dwa rozwiązania – pośrednie i bezpośredni.

Na podstawie obrotów

– Zauważyć należy, że TPMS pośredni nie jest niezależnym systemem, a jedynie jedną z funkcji układów: ABS i ESP. Tym samym nie wymaga on serwisowania. Nie korzysta bowiem z dodatkowych czujników i nie wykonuje pomiarów, lecz wszystko wylicza na podstawie impulsów otrzymanych z ABS i ESP – wyjaśnia Kacper Dukaczewski z serwisu AUTO-DUKAT Premio w Pruszkowie. – W tym systemie zliczane są obroty kół. Koło z mniejszym ciśnieniem powietrza w oponie ma mniejszą średnicę, musi więc kręcić się szybciej niż pozostałe, co jest wykrywane na podstawie danych wysyłanych przez czujniki ABS. Pośredni system TPMS odczytuje te informacje i jeśli po pewnym czasie stwierdzi różnicę, sygnalizuje zaburzenie kierowcy, zapalając kontrolkę nieprawidłowego ciśnienia w którejś z opon. Rozwiązanie takie jest tańsze i uznawane za efektywniejsze niż system bezpośredni, ale jego dużym minusem jest brak dokładnych odczytów ciśnienia w oponie. Ponadto pomiar pośredni jest obarczony dużym błędem oraz opóźnieniem w działaniu – dodaje ekspert sieci Premio.

Precyzyjne informacje

Znacznie dokładniejszy jest system bezpośredni, który dostarcza precyzyjne informacje zarówno o ciśnieniu w oponach, jak i ich temperaturze. Zasada jego działania jest jednak inna i bardziej złożona. W systemie tym moduły do kontroli ciśnienia najczęściej umieszczone są w oponach przy zaworach powietrza. Każdy z nich jest wyposażony w czujnik ciśnienia, nadajnik radiowy i własną baterię. Zebrane informacje są przesyłane drogą radiową do komputera pokładowego i wyświetlane na ekranie. Synchronizacja poszczególnych czujników z komputerem sprawia, że nie można dowolnie zamieniać kół miejscami (o ile stosowne zmiany nie zostaną wprowadzone do komputera), a po każdej zmianie ogumienia wymagane jest zresetowanie systemu i wczytania nowych danych.

Nietrudno uszkodzić

W trakcie okresowej wymiany opon zalecane jest też dokonywanie przeglądu poszczególnych elementów systemu. – Moduł składa się z dwóch podzespołów: plastikowej części z zintegrowaną baterią oraz z zaworu – najczęściej aluminiowego lub gumowo-metalowego. Oba te elementy w przypadku usterki można jedynie wymienić na nowe. Same czujniki na ogół się nie psują, a ich wymiany na nowe dokonuje się po upływie około 5-8 lat, na tyle bowiem szacuje się wytrzymałość baterii zamontowanej w środku każdego z nich. Podczas nieprofesjonalnej zmiany ogumienia nietrudno jednak o uszkodzenie czujnika, w związku z czym serwisowanie ogumienia z system TPMS lepiej powierzyć przeszkolonym pracownikom warsztatów wyposażonych w odpowiedni sprzęt –  wskazuje Kacper Dukaczewski. Ekspert Premio radzi również, by w starszych pojazdach, zwłaszcza amerykańskich i francuskich marek, zwracać uwagę na stan aluminiowych zaworków, często bowiem dochodzi do ich utleniania. W niektórych przypadkach wystarczy wymienić sam zaworek, ale bywa, że potrzebna okazuje się wymiana całego modułu

Błędy systemowe

Zdarzają się też niedomagania innego rodzaju, a mianowicie błędy systemowe. Jak je rozpoznać? – Jeśli na desce rozdzielczej zapali się kontrolka ciśnienia w oponach, w pierwszej kolejności trzeba sprawdzić jaka rzeczywiście jest jego wartość, np. na stacji benzynowej czy u najbliższego wulkanizatora. Gdy pomiar okaże się prawidłowy, zapewne coś dzieje się z systemem TPMS, więc należy jak najszybciej udać się do serwisu specjalizującego się w jego naprawie. Czasami pojawiają się też problemy z pompowaniem kół. Ich przyczyną są uszkodzone zawory – im wcześniej je wymienimy, tym mniejsze poniesiemy koszty – mówi Mateusz Brzeziński z serwisu Premio MatMar w Warszawie. Kierowcy powinni też pamiętać, by w przypadku zakupu drugiego kompletu kół wyposażyć je w dodatkowy zestaw czujników i skonfigurować je z systemem.

Procedury i narzędzia

– System TPMS wymaga więcej uwagi podczas kontroli serwisowej, należy też przestrzegać odpowiednich procedur oraz korzystać z właściwych narzędzi diagnostycznych. Tylko przeszkoleni fachowcy i przystosowane do tego serwisy są w stanie zapewnić prawidłową obsługę systemu, bez ryzyka narażenia kierowcy na dodatkowe koszty, wynikające z niewłaściwego postępowania podczas konserwacji. Jeszcze bardziej jest to istotne w przypadku opon typu run flat, które wymagają specjalnych narzędzi – dodaje Tomasz Drzewiecki, dyrektor w Premio Opony-Autoserwis.

Na zakończenie wypada podkreślić, że system TPMS, niezależnie od jego typu, przynosi wiele korzyści. Najważniejszą jest bezpieczeństwo użytkowania samochodu, albowiem właściwe ciśnienie w kołach ma wielki wpływ na zachowanie pojazdu na drodze oraz drogę hamowania. Wpływa również na tempo zużywania się opon oraz ilość spalanego paliwa.

 

Zostaw Komentarz