Warsztaty, pokażcie się!

06 paź 2015

Kiedy nasz znajomy mechanik otwierał swój biznes, musiał sobie radzić w warunkach, które kojarzyły się raczej z punktem obsługi motoriksz na przedmieściach Mumbaju, z tą tylko różnicą, że nad Morzem Arabskim mrozy się nie zdarzają. Na dwa stanowiska naprawcze składały się: kanał osłonięty wiatą oraz sypiący się garaż kryty eternitem, w którym strach było zakasłać w obawie, że cała konstrukcja się zawali. Tylko wstawiennictwu św. Floriana należy zawdzięczać, że którejś zimy wszystko się nie spaliło po zajęciu ogniem od kozy, której dymiąca rura malowniczo sterczała ze ściany.

Dziś po dawnych ruderach nie ma śladu. Jest za to funkcjonalny warsztat z dwoma porządnymi stanowiskami, wyposażonymi w podnośniki, a do tego klient przyjmowany jest w skromnej, ale wygodnej recepcji, gdzie mama szefa podaje kawę. Cała inwestycja wymagała lat wyrzeczeń i obciążenia hipoteki. Warsztat jednak znakomicie prosperuje, a to dzięki renomie, którą sobie wyrobił.

Piszemy o tym dlatego, że m.in. dla takich niezależnych serwisów przeznaczony jest „Konkurs na najlepszy warsztat 2015 roku w Polsce”. Warto wziąć w nim udział, i to nie tylko ze względu na cenne nagrody. Będzie to bowiem znakomita okazja, by jeszcze powalczyć o podniesienie poziomu. To zawsze przynosi korzyści.

Zostaw Komentarz