Alkomat alkomatowi nierówny

01 sty 2019

Nastał czas karnawału, więc wielu kierowców będzie się zastanawiać, czy może wsiąść za kierownicę po imprezie poprzedniego dnia. Z pomocą w podjęciu tej decyzji może przyjść alkomat. Musimy jednak dysponować urządzeniem godnym zaufania. Niedokładne może nam przysporzyć dużych kłopotów, szczególnie jeżeli stężenie alkoholu we krwi jest na granicy dopuszczalnego limitu.

Przy zakupie alkomatu należy zwrócić uwagę na kilka nieoczywistych kwestii, które jednak mają ogromne znaczenie przy ocenie wiarygodności sprzętu. Oto kilka z nich.

Źle dmuchnąłeś? Alkomat powinien Ci to powiedzieć

Każdy, kto przechodził policyjną kontrole trzeźwości z pewnością kojarzy, że funkcjonariusze zwracali uwagę na sposób dmuchania w alkomat. Gdy jednak korzystamy z urządzenia osobistego, zwykle się nad tym nie zastanawiamy. To błąd, ponieważ sposób dmuchania w alkomat ma wielkie znaczenie, gdyż wpływa na dokładność pomiaru. Do czujnika musi dotrzeć powietrze z głębi płuc (idealną objętością jest 1,2 litra). Tak więc należy dmuchać nie tylko odpowiednio długo, ale też z odpowiednią siłą. Warto by alkomat podpowiadał użytkownikowi, czy otrzymał właściwą porcję powietrza do przeprowadzenia wiarygodnego testu.

Mróz lub upał? Alkomat mówi: stop!

W mroźny, noworoczny poranek wsiadamy do samochodu i sprawdzamy trzeźwość alkomatem, który leżał w schowku. Uwaga, tu czyha pułapka. Przechowywanie alkomatu w samochodzie wydaje się rozsądne, bo na pewno go nie zapomnimy, jednak należy brać pod uwagę, że temperatura urządzenia (nie otoczenia) ma wpływ na wynik. Niektórzy producenci stosują więc specjalne oprogramowanie, które wprowadza odpowiednią korektę w zależności od temperatury urządzenia.

Trzeba jednak wiedzieć, że jeśli alkomat ma temperaturę niższą niż 5°C albo wyższą niż 40°C wynik będzie przekłamany i nie pomogą nawet najlepsze algorytmy. Urządzenie będzie zatem mało użyteczne, jeśli leżało we wnętrzu samochodu, które nagrzało się od słońca w upalne lato albo wychłodziło w mroźną noc. Dobry alkomat powinien chronić użytkownika przed nieprawdziwym odczytem poprzez blokadę działania w skrajnych temperaturach i umożliwiać pomiar tylko w odpowiednich warunkach.

Platynowe serce alkomatu

Przed zakupem alkomatu warto sprawdzić, jakiego rodzaju sensor znajduje się w interesującym nas urządzeniu. Najdokładniejszym typem alkomatów osobistych są modele elektrochemiczne. Znajduje się w nich sensor z platyny – jednego z najrzadszych metali na świecie. Gdyby zastosować inny metal, w zauważalny sposób odbiłoby się to na precyzji odczytów. Z kolei im czujnik ma większą powierzchnię, tym dokładność i powtarzalność pomiarów jest lepsza. Przykładowo w alkomatach policyjnych powierzchnia sensora wynosi 200 mm2 – czyli mniej więcej tyle co monety jednogroszowej. Dobrą precyzję pomiaru zapewnią już alkomaty z czujnikami o rozmiarze 64 mm2.

– Stworzenie dobrego alkomatu wymaga kompleksowej znajomości ludzkiej biologii, aerodynamiki, chemii i elektroniki. Wszystko to jest ważne, by zapewnić maksymalną precyzję i pewność pomiaru. Obecnie nie istnieje standard, który obowiązkowo powinny spełniać alkomaty sprzedawane w Polsce. Z tego powodu na rynku można znaleźć zarówno świetne urządzenia, jak i o bardzo niskiej jakości. Warto podeprzeć się niezależnymi testami oraz przeanalizować specyfikację produktu przed podjęciem decyzji o zakupie – doradza Alison Williams, szef laboratorium firmy AlcoSense, brytyjskiego producenta alkomatów.

Wszystko ze strachu

Historia AlcoSense rozpoczęła się w 2005 roku, gdy jej założyciel – Hunter Abbott – zdał sobie sprawę z problemu nieświadomej nietrzeźwości: – Razem z kolegą bawiliśmy się na weselu. Kolejnego dnia opuszczaliśmy hotel około południa. James pojechał do swojego domu, a ja do siebie. Po drodze James natknął się na kontrolę trzeźwości, której nie przeszedł. Nagle zrozumiałem, że wypiliśmy tyle samo drinków, więc najprawdopodobniej – zupełnie nieświadomie – również prowadziłem samochód, będąc jeszcze powyżej limitu. James stracił prawo jazdy na rok oraz został zwolniony z pracy. Przestraszył mnie fakt, że nie dało się odczuć, kiedy poziom alkoholu w organizmie był odpowiednio niski, by można było siąść za kierownicą.

Po dwóch latach badań, we wrześniu 2007 r., AlcoSense zaprezentował swoje pierwsze alkomaty. W ciągu następnej dekady urządzenie brytyjskiej firmy zyskały sobie uznanie w licznych testach i konkursach branżowych. Aktualnie AlcoSense jest czołowym producentem alkomatów w Wielkiej Brytanii. Od 2018 r. jest obecna również w Polsce. Dodać jeszcze można, że AlcoSense współpracuje z wieloma organizacjami promującymi bezpieczeństwo na drodze oraz wniosła wkład w zwróceniu uwagi na problem nieświadomej nietrzeźwości wśród kierowców.

Więcej na www.alcosense.pl

 

 

 

 

Zostaw Komentarz