Handel „zakazanymi” częściami wciąż kwitnie 

18 gru 2020

Wystarczy otworzyć jedną z popularnych platform sprzedaży online, wpisać: „poduszka powietrzna”, „klocki hamulcowe” czy „tłumik” oraz oznaczyć opcję „używane”, a pojawi się co najmniej kilka tysięcy ofert sprzedaży. – Montaż takich części jest nielegalny i bardzo niebezpieczny. Trzeba o tym przypominać, szczególnie w czasie pandemii, kiedy handel online kwitnie – przestrzegają eksperci największej w Polsce sieci warsztatów niezależnych ProfiAuto Serwis.

Wydawać by się mogło, że kwestia części samochodowych, które nie powinny trafiać do ponownego użycia, jest uregulowana prawnie od wielu lat. Piętnaście lat temu, 28 września 2005 r., Ministerstwo Infrastruktury opublikowało bowiem rozporządzenie zawierające wykaz przedmiotów wyposażenia i części wymontowanych z pojazdów, których ponowne użycie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego lub negatywnie wpływa na środowisko. Lista obejmuje 19 pozycji, wśród nich m.in. poduszki powietrzne z aktywatorami pirotechnicznymi, klocki i szczęki hamulcowe, przewody układu hamulcowego, tłumiki układu wydechowego, przeguby układu kierowniczego i zawieszenia, elementy układu ABS i ASR. Wyszczególnionych części nie wolno powtórnie montować w samochodach. Można je za to legalnie sprzedawać i kupować.

Jak to wygląda w praktyce? Po wpisaniu „używane klocki hamulcowe” w popularnej platformie handlu internetowego otrzymujemy 1490 ofert. Ceny wahają się od 10 zł (za „klocki hamulcowe przód komplet Peugeot 1007” czy „Audi A3 8L1,6 klocki hamulcowe tył”, do nawet 20 tys. zł (w przypadku kompletu „zaciski tarcze klocki BMW M3 M4 F80 F82 ceramika”). Na zapytanie „używany wahacz” w kolejnej popularnej platformie otrzymujemy aż 73 581 wyników, a szukając „używanego tłumika układu wydechowego”, można wybierać spośród 27 009 ofert. Istnieje zatem cały rozbudowany biznes handlu częściami używanymi, które pod żadnym pozorem nie powinny być powtórnie montowane w pojeździe.

Automatycznie nasuwa się pytanie, po co kupować części, których potem nie można zamontować w samochodzie? Czyżby wszystkie dostępne w sprzedaży części tego typu były „egzemplarzami kolekcjonerskimi”? Okazuje się więc, że przepis jest martwy. Policja musiałaby złapać na gorącym uczynku mechanika, który właśnie montuje zakazaną część. W praktyce to niewykonalne.

Chwilowo pozostaje zatem tylko edukowanie, jak bardzo niebezpieczny jest to proceder. Warto o tym przypominać szczególnie teraz – w czasie pandemii. Z analiz ekspertów wynika, że pandemia zwiększyła handel online częściami zamiennymi. Wzrost ten wynika między innymi stąd, że wiele osób zdecydowało się na zakup tzw. budżetowych samochodów, jako bezpieczniejszej alternatywy publicznych środków transportu i pojawiły się potrzeby pierwszych napraw tych pojazdów. Warto, aby takie samochody trafiały w ręce profesjonalistów, a nie były naprawiane jak najmniejszym kosztem, bez zwracania uwagi na bezpieczeństwo.

Klocki mogą być prawie nowe, pochodzić z samochodu, który przejechał z nimi zaledwie kilka tysięcy kilometrów. Kto jednak pozbywa się ich w takim przypadku? Prawdopodobnie coś było z nimi nie tak. Nie mamy pewności, że nie występują w nich niewidoczne dla laika uszkodzenia. Rzut okiem na aukcje internetowe pozwala też stwierdzić, że niektórzy sprzedawcy oferują części z widocznymi uszkodzeniami albo korozją. Musiałby istnieć system certyfikowania używanych części do samochodów, żeby ocenić, czy dany element nadaje się do powtórnej eksploatacji. Nie wiemy więc jak zachowają się używane podzespoły układu hamulcowego, poduszki powietrzne czy napinacze pasów bezpieczeństwa w krytycznym momencie. Ich powtórne montowanie to igranie z życiem zarówno swoim jak i innych użytkowników dróg – uważa Adam Lehnort, ekspert ProfiAuto.

Inny aspekt całej tej sprawy to wiarygodność warsztatów, które decydują się łamać prawo i montują zakazane części.

Jeśli klienci zorientują się, że dany serwis stosuje takie praktyki, powinni go unikać. Jaką kierowca ma bowiem gwarancję, że podejrzany, mało profesjonalny warsztat bez jego wiedzy nie zamontuje mu w przyszłości zużytej części? To kwestia zaufania. Dlatego warto korzystać ze sprawdzonych sieci dobrych serwisów samochodowych, gdzie takie praktyki są wykluczone – dodaje ekspert ProfiAuto.

 

Zostaw Komentarz