Optymizm nieco spadł

30 lip 2019

Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii postanowiło zmierzyć się z problemem zatorów płatniczych, które negatywnie wpływają na płynność finansową firm. Projekt odpowiedniej regulacji przeszedł już przez sejmową ścieżkę legislacyjną. Co na temat zatorów płatniczych mają do powiedzenia przedstawiciele przemysłu i rynku motoryzacyjnego? Jak oceniają pierwsze półrocze 2019 roku? Czy zauważają już spowolnienie i spadek obrotów? Odpowiedzi na te pytania można znaleźć w najnowszym barometrze przygotowanym przez SDCM i Frost & Sullivan.

Choć w założeniu ustawodawcy zatory płatnicze dotyczą sytuacji, kiedy to duża firma jest dłużnikiem, a mała dostawcą i wierzycielem, to problem ten dotyczy obydwu stron, zwłaszcza w motoryzacji.

Warsztaty z zaufaniem dystrybutorów

Można by się spodziewać, że w warunkach ostrej walki konkurencyjnej dystrybutorów warsztaty będą wykorzystywały swoją pozycję. Wyniki badania warsztatów w Polsce wykazują jednak, iż w większości wysoko oceniają one swoją tzw. moralność płatniczą. Trzy czwarte z nich nigdy lub też rzadko reguluje swoje zobowiązania wobec dostawców z opóźnieniem. Niestety 13% respondentów przyznaje, że opóźnienia zdarzają im się „często”.Jak się okazuje, 77% respondentów wskazało, że dystrybutorzy nigdy nie prosili ich o przesłanie danych finansowych przed rozpoczęciem, lub w trakcie trwania współpracy. Wydaje się, że tak duże zaufanie do warsztatów podyktowane jest przede wszystkim chęcią pozyskania i utrzymania klientów przez dystrybutorów.

Być może takie ryzyko jest uzasadnione, gdyż jak pokazuje badanie, 60% warsztatów, które wzięło udział w ankiecie i tak nie byłoby gotowych udostępnić dystrybutorowi swoich danych finansowych. Wobec takiego nastawienia prośba o udostępnienie danych wystosowana przez dostawcę mogłaby jedynie popsuć relacje z warsztatami.

Producenci mniej optymistyczni

Produkcja części jest od wielu lat lokomotywą całego przemysłu motoryzacyjnego w Polsce. Wytwórcy komponentów notują rok do roku w zasadzie same wzrosty. Od jakiegoś czasu pojawiają się jednak sygnały mogące świadczyć o spowolnieniu gospodarki. Odczuwa je już nasz zachodni sąsiad, będący największym partnerem handlowym Polski. Do Niemiec trafia aż 42% polskiego eksportu części motoryzacyjnych.

Barometr SDCM wykazuje co prawda wzrost przychodów u 52% badanych producentów w pierwszym półroczu br. w porównaniu z rokiem ubiegłym, jednak już prognozy dotyczące przychodów w drugim półroczu nie są tak optymistyczne. Jedynie niespełna jedna trzecia respondentów (32%) przyznała, że spodziewa się wzrostu przychodów. Lekkie spowolnienie widać także w sferze zatrudnienia – zanotowaliśmy spadek u 29% badanych. Nikogo już nie dziwi wzrost kosztów, który odnotowało aż 87% producentów części biorących udział w badaniu.

– Obecne wyniki nie są złe. Jednak prognozy na przyszłość nie są tak optymistyczne, jak te, do których się już przyzwyczailiśmy. W rozmowach z producentami części motoryzacyjnych można usłyszeć, że 2019 r. może już nie być tak dobry jak lata ubiegłe. Globalne osłabienie koniunktury obniżające tempo wzrostu gospodarczego, obawy związane z niepewnością skutków Brexitu, czy spory handlowe powoli odbijają się na przemyśle motoryzacyjnym i nie tylko na nim. Według danych GUS produkcja przemysłowa w Polsce w czerwcu 2019 r. spadła rok do roku o 2,7%, co jest najgorszym wynikiem od ponad dwóch lat. Czy możemy zatem mówić, że są to sygnały nadchodzącego kryzysu? Pewnie nie, ale widać, że będzie trudniej osiągnąć zakładane dotychczas wyniki – mówi Alfred Franke, prezes SDCM.

W raporcie SDCM oraz Frost & Sullivan zapytano producentów części również o problemy z zatorami płatniczymi w relacji z klientami (dystrybutorami). Dla 77% respondentów nie stanowią one problemu. Wynika z tego, że według badanych większość dystrybutorów to wiarygodni płatnicy. Co prawda 71% producentów wskazuje, że spotyka się z płatnościami przeterminowanymi do 30 dni, ale miejmy na uwadze, że mogą to być także płatności spóźnione tylko o kilka dni.

Dystrybutorzy ufają, ale sprawdzają

Spadek optymizmu widać również wśród dystrybutorów. Wzrost przychodów w I półroczu 2019 r. w porównaniu do ubiegłego roku zanotowało 90% badanych, z czego wzrost od 10 do 20%, aż 39% respondentów. Taki wzrost w III kwartale w porównaniu do drugiego prognozuje już tylko jedna czwarta respondentów. Co gorsza, również blisko jedna czwarta z nich spodziewa się, a wręcz obawia się, spadków w kolejnym kwartale.

Motoryzacja to system naczyń połączonych. Nic więc dziwnego, że brak optymizmu widać nie tylko u producentów pojazdów, części i komponentów, ale też wśród ich dystrybutorów. Oczywiście prognozowane w barometrze niewielkie spadki przewiduje jedynie jedna piąta dystrybutorów, ale patrząc szerzej na to, co dzieje się w gospodarce, można mieć obawy co do kolejnych kwartałów. Branża motoryzacyjna nie funkcjonuje w oderwaniu od uwarunkowań gospodarczych. Dla jej przyszłych wyników istotne będzie nie tylko uregulowanie sytuacji po ewentualnym wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, czy też sytuacja u naszych sąsiadów, w szczególności głównych odbiorców towarów eksportowych, ale także wojny handlowe czy nawet zmiany społeczne – mówi Ivan Kondratenko, konsultant z firmy Frost & Sullivan

Mniejszy optymizm dystrybutorów co do przyszłych przychodów nie wpływa na poziom ich zaufania do głównych klientów, tj. warsztatów motoryzacyjnych. Jak już wspomnieliśmy, aż trzy czwarte warsztatów nie spotkało się z prośbami dystrybutorów o przesłanie danych finansowych przed rozpoczęciem lub w trakcie trwania współpracy. Nie oznacza to jednak, że dystrybutorzy nie zachowują żadnej ostrożności i dostarczają części każdemu, kto je zamówi. Korzystają oni z innych sposobów oceny zdolności finansowej kontrahentów, posiłkując się danymi z wywiadowni gospodarczych, bazami danych typu KRD czy BIG, a także starą metodą jaką jest poczta pantoflowa i kontakty osobiste.

– W dzisiejszych realiach gospodarczych ocena ryzyka współpracy z danym podmiotem jest jak najbardziej uzasadniona. Dystrybutorzy obserwują przypadki „uciekania” zadłużonych u nich warsztatów do konkurencji. Nie jest to proceder nagminny, ale zjawisko, z którym jednak muszą się mierzyć dystrybutorzy – dodaje Alfred Franke.

Zostaw Komentarz