Supermechanik AD 2017

10 wrz 2017

W ostatni weekend wakacji w Bukowinie Tatrzańskiej spotkało się stu najlepszych mechaników samochodowych z sieci AD Polska. Każdy z nich miał szansę zdobyć tytuł Supermechanik AD 2017 i kluczyki do czerwonego Opla Astry.

Tegoroczna, 2. edycja konkursu Supermechanik AD rozpoczęła się na początku kwietnia. Pierwszy etap polegał na rozwiązaniu testu dotyczącego wiedzy warsztatowej, z której korzysta mechanik podczas codziennych napraw. Do rywalizacji przystąpiło 2,5 tysiąca chętnych. Pytania jakie na nich oczekiwały były trudne, wymagały poszukiwania informacji w specjalistycznej dokumentacji serwisowej HaynesPro, Autodata, ESI, HGS Data.

– W tym roku było znacznie więcej prawidłowych odpowiedzi, co też wyrównało poziom rywalizacji, w której o przejściu do następnego etapu decydowały minimalne różnice punktowe i czasowe – powiedział Dawid Cieśla z firmy AD Polska.

 Decydowały punkty

Ostatecznie do ćwierćfinału zakwalifikowało się sto osób, które 2 września spotkały się w Bukowinie Tatrzańskiej. Także i tym razem do rozwiązania był test, w którym dla odmiany całkowicie należało polegać na własnej wiedzy oraz doświadczeniu i nie można było już korzystać z platform informacyjnych. Na udzielenie wszystkich odpowiedzi uczestnicy mieli 45 minut. Liczba zdobytych punktów zadecydowała, kto zakwalifikował się do grona 10 półfinalistów.

Zasady pólfinału były proste – każdy z uczestników wybierał dla siebie numer pytania od 1 do 99. W porównaniu do poprzedniej edycji były one trudniejsze, za to ułatwieniem był wybór tylko jednej z trzech podanych odpowiedzi. Można było przy tym popełnić jeden błąd, drugi wykluczał z dalszego uczestnictwa. I tu ogromne zaskoczenie, oczywiście pozytywne. Mechanicy byli doskonale przygotowani, odpowiadali bezbłędnie i w efekcie praktycznie wyczerpali pierwszą pulę pytań, w zanadrzu był przygotowany trudniejszy zestaw rezerwowy. Ten etap konkursu zakończył się prawie po dwóch godzinach, co tylko potwierdza profesjonalizm uczestnikówpodsumował Sławomir Olszowski z firmy BETiS, partner merytoryczny konkursu Supermechanik AD.

Ta sama usterka

Ostatecznie do finału zakwalifikowali się Rafał Brzyszko z Krasnegostawu i Łukasz Szostakiewicz z Włodawy (triumfator ubiegłorocznej edycji konkursu Supermechanik AD). Przygotowano dla nich dwa identyczne samochody, w których „doszło” do identycznych usterek. Zadanie polegało na zdiagnozowaniu niesprawności, naprawie i uruchomieniu silnika. Zasada była prosta – kto pierwszy, ten wygrywa!

Niewątpliwym utrudnieniem dla finalistów była presja powodowana przez obecność publiczności, wśród której przeważali przecież koledzy po fachu. Znaczenie miała również pogoda – padający deszcz i niska temperatura otoczenia. W ramach dopingu pomiędzy stanowiskami obu mechaników zaparkowano nagrodę główną konkursu – Opla Astrę.

W obu samochodach wyświetlały się następujące błędy: czujnik ciśnienia na szynie paliwowej – niski sygnał wejściowy w obwodzie; obwód pomiarowy przekaźnika zasilania modułu EMC i TCM – niski sygnał oraz działanie modułu sterującego – obwód zapłonowy. Usterki zostały tak przygotowane, aby sterownik nie zezwalał na kręcenie rozrusznika, co też miało uchronić akumulator przed szybkim rozładowaniem – naprawy dokonywane były na zewnątrz budynku bez dostępu do infrastruktury serwisowej. Dodatkowo usunięcie tylko jednej czy dwóch usterek nadal nie umożliwiało uruchomienia silnikadodaje Sławomir Olszowski z firmy BETiS.

Okazja do nauki

Najszybciej z rozwiązaniem tych problemów poradził sobie Rafał Brzyszko z Krasnegostawu i to on, razem z żoną Martą, cieszył się z głównej wygranej. Tym samym przypadł mu tytuł Supermechanik AD 2017!

 – Na przygotowania do konkursu musiałem poświęcić dużo wolnego czasu, ale traktowałem to jako okazję do przypomnienia sobie niektórych rzeczy, podszkolenia się, zdobycia nowej wiedzy. A to bardzo ważne, obecnie coraz mniej mamy do czynienia z mechaniką, a coraz więcej z układami elektronicznymi, które wymagają użycia urządzeń pomiarowych i diagnostycznych. Tych na rynku jest bardzo dużo i nie ma możliwości, abym ze wszystkich korzystał. Tak było dzisiaj, pierwsze pół godziny poświęciłem na zapoznanie się z oprogramowaniem, był okres zwątpienia we własne możliwości, ale ostatecznie udało się!powiedział Rafał Brzyszko, Supermechanik AD 2017, prowadzący na co dzień Zakład Mechaniki Pojazdowej w miejscowości Rudka koło Krasnegostawu.

Korzyści z testu

Drugi z finalistów, Łukasz Szostakiewicz z Auto Naprawy we Włodawie, za zajęcie drugiego miejsca otrzymał voucher na pięć tysięcy złotych do wykorzystania na zakupy w sieci AD Polska.

 – Pomimo wygranej w ubiegłym roku, zdecydowałem się na udział również w tegorocznej edycji konkursu. Już pierwszy etap jest doskonałą okazją do zweryfikowania własnej wiedzy, pokazuje nasze braki, które w ten sposób próbujemy uzupełnić, a jednocześnie uczy nas nowych rzeczy. W moim przypadku zainteresowałem się dwusprzęgłowymi skrzyniami DSG, których naprawa już mnie nie odstrasza, a tym samym poszerzyłem zakres swoich usług. Zresztą tytuł Supermechanik AD 2016 okazał się doskonałą rekomendacją warsztatu, musieliśmy zwiększyć zatrudnienie, bo sukcesywnie przybywa nam klientów – przyznaje Łukasz Szostakiewicz.

Warto w tym miejscu zauważyć, że warsztaty zwycięzców obu edycji konkursu Supermechanik AD znajdują się w województwie lubelskim.

Pod zmienioną nazwą

Przed rozpoczęciem uroczystości wręczenia nagród głos zabrał Piotr Stopczyk, prezes AD Polska. Poinformował, że w związku ze zmianami właścicielskimi firmy AD w Polsce, była to ostatnia edycja konkursu pod nazwą Supermechanik AD. Ale ostatnia tylko pod tą nazwą, bo patrząc na zaangażowanie i wiedzę uczestników nie wyobraża sobie braku kontynuacji konkursu Supermechanik.

Partnerami głównymi konkursu Supermechanik AD 2017 byli Castrol Edge, FRAM, Philips, Schaeffler (ze swoimi markami LUK, INA i FAG), zaś wsparcie merytoryczne zapewnili BETiS i HaynesPro.

Zostaw Komentarz