Textar testuje powlekane tarcze

16 paź 2017

Powlekane tarcze hamulcowe nie są nowością na rynku, ale stosowane do tego różne technologie wpływają na efekt końcowy. Specjaliści z Textar porównali pod tym względem swoje produkty z wyrobami konkurencyjnych marek.

Niezależnie od użytego rodzaju stopu, tarcze hamulcowe narażone są na działanie korozji. By jej przeciwdziałać, niegdyś powszechnie były fabrycznie pokrywane warstwą oleju, która chroni je w trakcie dystrybucji. Przed montażem na samochodzie muszą jednak zostać wtedy dokładnie odtłuszczone, co nie tylko wydłuża czas wykonania usługi, ale dodatkowo ponownie naraża je na korozję. Dlatego obecnie większość producentów trwale pokrywa tarcze hamulcowe specjalną warstwą ochronną, która różni się rodzajem, grubością i jakością wykonania.

W przypadku powlekanych tarcz hamulcowych trzeba znaleźć kompromis pomiędzy sprzecznymi oczekiwaniami. Z jednej strony dążymy do zmniejszenia zużycia paliwa poprzez redukcję masy pojazdu i oporów toczenia kół, z drugiej musimy zapewnić efektywną drogę hamowania przy jednoczesnym zrównoważeniu powstającego tarciamówi Andrzej Sławiński, doradca techniczny marki Textar w Polsce. – Zbyt gruba czy podatna na mechaniczne uszkodzenia powłoka nie spełni tych założeń. Dodatkowo jej nierówna powierzchnia pogorszy komfort jazdy samochodem oraz sprawność układu hamowania.

Do porównania powlekanych tarcz hamulcowych Textar użyto produktów trzech konkurencyjnych marek o porównywalnej jakości OE. Wszystkie zanurzono na 96 godzin w pięcioprocentowym roztworze soli fizjologicznej. Odniesieniem do badań laboratoryjnych było 12 punktów kontrolnych wyznaczonych na powierzchni każdej tarczy. Cztery z nich znalazły się w miejscu styku z piastą koła, osiem kolejnych wyznaczono na wewnętrznej i zewnętrznej powierzchni pierścienia ciernego. W przypadku widocznych na samochodzie fragmentów tarczy, jej niezmienny wygląd jest ważny dla kierowców, którzy decydują się na montaż felg ze stopów lekkich.

– Tarcze hamulcowe Textar w porównaniu z konkurencyjnymi produktami miały najcieńszą i zarazem najbardziej odporną na korozję warstwę ochronną. Tym samym możemy potwierdzić, że osiągnęliśmy zakładany kompromis pomiędzy ekologią, a gwarancją bezpieczeństwa na drodze – dodaje Andrzej Sławiński. – Przed zamontowaniem tarcz trzeba pamiętać o wcześniejszym usunięciu zabrudzeń i rdzy z piasty koła, zacisków oraz metalowych elementów mocujących. Złe spasowanie współpracujących ze sobą części może spowodować mechaniczne uszkodzenia powłoki ochronnej, co wywoła proces powstawania korozji.

 

Zostaw Komentarz