Z tarczą, nie na tarczy

05 mar 2015

hamulce tarczoweO jakości tarczy można coś powiedzieć dopiero wtedy, kiedy jest ona już przez pewien czas eksploatowana. Zamiast samodzielnie prowadzić „testy jakościowe” produktów nieznanych brandów, montując je w samochodach, lepiej zaufać poważnemu dostawcy, którego marka znana jest na rynku od wielu lat – mówią specjaliści firmy Fomar.

Tarcze hamulcowe, które w samochodach osobowych są dziś standardem, a coraz częściej spotkać je można również w pojazdach użytkowych i autobusach,  to elementy, od których w olbrzymim stopniu zależy bezpieczeństwo jazdy. Prawda zawarta w tym zdaniu wydaje się oczywista. Doświadczenie wskazuje jednak, że nie wszyscy użytkownicy chcą o niej pamiętać, o czym można się przekonać, widząc w jakim stanie są tarcze w niektórych pojazdach.

Zarówno w autach osobowych, jak i dużo cięższych pojazdach, w tarczowych układach hamulcowych stosowane są różne rozwiązania mające zapewnić jak największą niezawodność hamulców. Kiedy jednak nagle zawiedzie tarcza, wszystkie te zabezpieczenia na nic się zdadzą.

tarcza peknieciaRegularna kontrola

Aby uniknąć najgorszego scenariusza, należy regularnie sprawdzać stan tarcz hamulcowych. Chodzi to nie tylko o kontrolę ich grubości, ale również równomierności zużycia, sprawdzenie czy nie są popękane, nadmiernie skorodowane itp. Jak podkreślają przedstawiciele firmy Fomar, dobrej jakości tarcze hamulcowe wymienia się praktycznie wyłącznie wtedy, kiedy przekroczona zostaje ich minimalna grubość. Z tarczami marnej jakości, pochodzącymi od nieznanych dostawców bywa niestety różnie. Tarcze często kwalifikują się do wymiany z powodu spękania ich powierzchni roboczych, do którego dochodzi w wyniku przegrzania. Wymienić należy również tarcze wypaczone, kiedy ich bicie powoduje nierównomierne hamowanie i pulsowanie pedału hamulca. Kolejnym powodem przedwczesnej, ale koniecznej wymiany tarcz jest ich nadmierne skorodowanie w miejscu kontaktu z piastą. Dzieje się tak, kiedy produkt nie jest odpowiednio fabrycznie zabezpieczony przed korozją, która w przyspieszonym tempie niszczy tarczę zimą, kiedy dodatkowym czynnikiem niszczącym jest korozja elektrochemiczna, a to za sprawą soli, którą posypywane są jezdnie.

Najważniejsza technologia

Jak wskazują eksperci Fomaru, mimo zewnętrznego podobieństwa, tarcze pochodzące od różnych dostawców mogą się między sobą różnić i to znacznie. Różnice dostrzec jednak można dopiero wtedy, kiedy tarczę zamontuje się w pojeździe i zacznie być ona eksploatowana.

O tym, czy tarcza hamulcowa będzie właściwie działać, decyduje materiał, z jakiego jest wykonana oraz jakość odlewu, a także precyzja obróbki wszystkich powierzchni tarczy.

Tarcze (nie licząc specjalnych, przeznaczonych do zastosowań sportowych) wykonywane są z żeliwa szarego, perlitycznego z rozmieszczonym równomiernie grafitem płatkowym. Taki materiał ma odpowiednią twardość, mikrostrukturę i właściwości trybologiczne. Odpowiednio przeprowadzony proces odlewania ma zapobiec powstawaniu naprężeń, które mogą osłabić wytrzymałość tarcz.

Po odlaniu, tarcze muszą być obrobione z należytą dokładnością, tak by uzyskały odpowiednią geometrię i zostały dokładnie wyważone.

Na zastosowanie technologii produkcji, która uwzględnia wszystkie te aspekty, pozwolić mogą sobie renomowani producenci, bowiem wymaga ona kosztownego oprzyrządowania linii produkcyjnej.

Jak podkreślają specjaliści Fomaru, kluczową kwestią, niezbędną do zapewnienia wysokiej jakości produktu jest rygorystyczna kontrola jakości na poszczególnych etapach procesu wytwórczego, a także kontrola gotowych wyrobów. Takiej właśnie procedurze poddawane są tarcze marki Fomar. Dzięki temu nabywca może mieć pewność, że kupuje bezpieczny produkt. W przypadku pojazdów użytkowych i autobusów jest to szczególnie ważne.

Zostaw Komentarz