Złącze OBD pozostanie w samochodach? Jest na to duża szansa

03 kwi 2018

Jest duża szansa, że producenci samochodów wciąż będą zobowiązani instalować w nowo produkowanych samochodach złącza OBD. Odpowiednie zapisy pojawiły się w projekcie unijnego rozporządzenia. To dobra wiadomość dla wszystkich warsztatów niezależnych.

Dla firm działających na niezależnym rynku motoryzacyjnym niezwykle ważne jest, by nowo produkowane samochody miały złącze OBD będące obecnie jedyną drogą komunikacji z jednostką centralną pojazdu. W Parlamencie Europejskim trwają prace nad projektem rozporządzenia 31 zwanego „homologacją typu”. Jego pierwotna wersja, w przypadku wejścia w życie, mogłaby przysporzyć poważnych problemów właścicielom niezależnych warsztatów.

W początkowej wersji projektu rozporządzenia unijnego zawarto bowiem rozdział dotyczący informacji potrzebnych do diagnostyki, naprawy i utrzymania pojazdów dla niezależnych operatorów (określonych skrótem RMI). Nie wspomniano tam jednak o złączu diagnostycznym OBD. W dzisiejszych czasach, gdy zastąpienie OBD innym systemem (na przykład całkowicie zdalną diagnostyką) jest możliwe, takie pominięcie mogłoby przynieść negatywne konsekwencje dla niezależnego rynku napraw. Producenci pojazdów mieliby wówczas otwartą legislacyjną furtkę do zapewnienia sobie monopolu na korzystanie z danych dotyczących stanu technicznego pojazdów, nie udostępniając innym podmiotom kodów dostępu do bezprzewodowej komunikacji.

Przełomowe zmiany

W działania na rzecz zmian w projekcie rozporządzenia zaangażowało się wiele organizacji z całej Europy. W imieniu Polski prowadziło je Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM), a całość koordynowana była przez międzynarodową organizację FIGIEFA. Stowarzyszenie zaangażowało się w rozmowy w Brukseli, zabiegając o poparcie kluczowych poprawek. Działania te przyniosły konkretne rezultaty.

W najnowszym projekcie rozporządzenia 31 znalazła się większość postulowanych zapisów, korzystnych dla niezależnego rynku. Zostały one wcześniej odrzucone przez Radę Unii Europejskiej, ale dzięki kompromisowi osiągniętemu podczas wspólnych obrad Rady UE, Parlamentu Europejskiego oraz Komisji Europejskiej, powróciły do projektu. Najważniejszy jest powrót zapisu dotyczącego obowiązku montażu w samochodach gniazda OBD.

Ostatnia prosta

Czy sprawę można uznać za wygraną? – SDCM ostrzega przed huraoptymizmem – mówi Alfred Franke, prezes stowarzyszenia. – Wiele wskazuje na to, że Parlament Europejski jest na najlepszej drodze do przyjęcia przepisów zapewniających uczciwą konkurencję na rynku. Ostateczne głosowanie nad projektem zapowiadane jest jednak dopiero na przełom kwietnia i maja. SDCM zapewnia, że poświęci ten czas na wzmożone działania informacyjne oraz konsultacyjne. Mówiąc prościej, chodzi o działania, które pozwolą „dowieźć korzystny rezultat” do końca – dodaje Alfred Franke.

 

Zostaw Komentarz