Auto-Starter – pierwsze ćwierćwiecze
Auto-Starter, czołowy dostawca alternatorów i rozruszników obchodzić będzie niedługo swoje 25. urodziny. Z okazji zbliżającego się jubileuszu, w gdańskiej firmie odbył się dzień prasowy, podczas którego można było przyjrzeć się jej działalności.
Z magazynu w Lubichowie koło Starogardu Gdańskiego produkty z logo AS-PL wyruszają w świat. Trafiają na rynki 50 krajów wszystkich kontynentów. W Lubichowie mieści się również fabryka, w której części są fabrycznie regenerowane, zgodnie z najbardziej restrykcyjnymi normami jakościowymi. W ofercie firmy dostępne są alternatory, rozruszniki i podzespoły elektryczne do niemal wszystkich samochodów osobowych i użytkowych, w tym także pojazdów z systemem start/stop. Asortyment uzupełniają części składowe wykorzystywane przez największe firmy na świecie. Obecnie katalog Auto-Startera liczy 12500 referencji, w tym ponad 3200 referencji kompletnych rozruszników i alternatorów. Właściciele firmy podkreślają, że reprezentuje ona w 100% polski kapitał.
Od małego biznesu rodzinnego
Kiedy firma zaczynała swoją działalność w roku 1992, była małym rodzinnym biznesem. W ciągu 25 lat systematycznego rozwoju wyrosła na przedsiębiorstwo zatrudniające 150 pracowników, zaś łączna powierzchnia magazynowa Auto-Startera osiągnęła 10 000 m2. O najwyższej jakości oferowanych produktów świadczy przyznanie firmie certyfikatu jakości ISO 9001:2008, który potwierdza nie tylko odpowiednio wysoki poziom zarządzania, ale również to, że działalność jest przyjazna środowisku naturalnemu.
– Zaczęliśmy 25 lat temu od skromnej rodzinnej firmy handlowej, która na lokalnym rynku zaopatrywała warsztaty w części potrzebne do napraw. Cały magazyn mieścił się w domu, a my pracowaliśmy przez okrągły tydzień – wspomina Andrzej Kaszubowski, założyciel Auto-Startera, zarządzający przedsiębiorstwem wspólnie z synem Tomaszem.
Firma dynamicznie się rozwijała, dlatego konieczne było przeniesienie się do zewnętrznych magazynów. Otwarcie pierwszego nastąpiło w 1995 roku, kolejnego – dwa lata później. Szybko zwiększało się też zatrudnienie.
Najwyższa jakość
Kolejnym kamieniem milowym w historii przedsiębiorstwa było rozpoczęcie regeneracji rozruszników i alternatorów. Dwa lata później narodziła się marka AS. W 2004 roku nazwa marki zyskała dodatkowy człon i obecnie brzmi AS-PL. – Zbudowaliśmy wizerunek brandu, który kojarzy się odbiorcom z produktami najwyższej jakości, nieustępującej produktom OEM, o znakomitym stosunku jakości do ceny – mówi Tomasz Kaszubowski, dyrektor zarządzający Auto-Starera.
W kolejnym etapie rozwoju utworzona została spółka córka ATM, a w Lubichowie zbudowana została hala produkcyjna, którą wyposażono w najnowocześniejsze urządzenia do fabrycznej regeneracji rozruszników i alternatorów.
Rdzenie, czyli stare urządzenia, są tam rozbierane i czyszczone, a następnie poddawane wnikliwej ocenie. Wszystkie części podlegające eksploatacji mechanicznej, bez względu na ich stan, wymienia się na nowe. Następnie podzespoły są montowane i dokładnie sprawdzane na stanowiskach kontrolnych, gdzie weryfikowane są poszczególne parametry. – Wszystkie części, które opuszczają linię produkcyjną muszą spełniać normy produktów OE. Kontrola jakości jest wieloetapowa i rygorystyczna – wyjaśnia Michał Czarzasty, dyrektor ds. produkcji.
Klient najważniejszy
W działalności firmy Auto-Starter szczególnie duży nacisk kładzie się na wsparcie klientów. – Składa się na to pomoc w sprzedaży, a także bezpłatna infolinia i live chat, za pośrednictwem których można poprosić o pomoc naszych specjalistów. Korzystanie z naszej oferty ułatwia aplikacja AS-PL Catalogue dostępna również na urządzenia mobilne. Oferta firmy dostępna jest także w katalogu TecDoc – tłumaczy Krzysztof Falk, kierownik działu informatyki.
Auto-Starter ma zamiar rozwijać się dalej. Oferta będzie wciąż poszerzana, a na mapie świata, na której zaznaczone są rynki, gdzie trafiają produkty wysyłane z magazynów w Gdańsku i Lubichowie, pojawiają się nowe punkty.
– Nasz sukces to zasługa wszystkich naszych pracowników, bez ich wysiłku, pomysłów, zaangażowania, nie udałoby się zajść tak daleko – mówi Andrzej Kaszubowski.