Być może uda się częściowo

09 mar 2016

Koncern Daimler ma zamiar wybudować w Europie kolejną fabrykę samochodów, a na liście ewentualnych lokalizacji znajduje się Polska – doniosła prasa codzienna.

Zanim zdążyliśmy ulec ekscytacji tą elektryzującą wieścią, przypomnieliśmy sobie, że kiedykolwiek pojawia się informacja, że jakaś firma zastanawia się, gdzie postawić fabrykę czegoś tam, zawsze jesteśmy na liście krajów branych pod uwagę jako miejsce inwestycji.

Można też śmiało powiedzieć, że gdyby w wyścigach po fabryki koncernów samochodowych przyznawano punkty za wszystkie trzy miejsca na pudle, a nie tylko to pierwsze, to w „generalce” plasowalibyśmy się w ścisłej czołówce. Jesteśmy pod tym względem trochę jak tenisistka, która co prawda nigdy nie wygrała wielkiego szlema, ale za to jest w czołówce rankingu WTA. Całkiem niedawno minimalnie przegraliśmy ze Słowacją w konkurencji o względy Jaguara, jeszcze wcześniej nieznacznie ulegliśmy z południowym sąsiadom w konkursie urządzonym przez firmę Kia, a fabrykę Toyoty i Peugeota w ostatniej chwili sprzątnęli nam sprzed nosa Czesi. Nie wykluczone więc, że i tym razem otrzemy się o ścisły finał.

Na szczęście znacznie lepiej idzie nam z fabrykami części do samochodów, tu mamy parę szlemów na koncie. Zatem nawet jeśli fabryka Mercedesów powstanie gdzie indziej, to można liczyć na to, że jakieś komponenty do nich będą pochodziły z Polski.

Zostaw Komentarz