Chcemy być wdzięczni inspektorom

05 sie 2015

W stareńkiej komedii „Gangsterzy i filantropi” znakomity Wiesław Michnikowski wcielił się w postać Anastazego Kowalskiego, który udając inspektora PIH wyłudzał łapówki od knajpiarzy. Jego działalność miała ten nieoczekiwany skutek, że standard przestraszonych kontrolami lokali gastronomicznych bardzo się podniósł. Kowalski dostał co prawda wyrok w zawieszeniu, ale zyskał wdzięczność uradowanych konsumentów.

Film przypomniał się nam, bowiem pojawiły się skargi przedsiębiorców, którzy zmagają się z kontrolami inspekcji handlowej. Wszystko wskazuje na to, że ta jakże ważna instytucja nie do końca radzi sobie ze specyfiką rynku motoryzacyjnego. Tymczasem i przedsiębiorcy i konsumenci chcieliby jej być wdzięczni, niczym Anastazemu Kowalskiemu.

Zostaw Komentarz