Co piszczy pod maską?

16 paź 2018

 

Zdarza się, że podczas rozruchu zimnego silnika spod maski słychać odgłosy przypominające piszczenie. Mogą one ustąpić po rozgrzaniu się jednostki napędowej, ale niekoniecznie. Gdzie szukać przyczyn tych dźwięków i co robić, aby się nie pojawiały?

 

Piski dobiegające z okolic silnika to problem, z którym spotyka się na co dzień wiele serwisów samochodowych. Klienci najczęściej skarżą się, że dźwięki te występują podczas porannego rozruchu i są tym intensywniejsze im niższa jest temperatura otoczenia. Ustalenie ich przyczyny nie zawsze bywa proste, niejednokrotnie potrzebna bywa dokładniejsza diagnostyka. Przyczyn pisku może być wiele i każda z nich wiąże się z innymi kosztami ewentualnej naprawy.

– Zgłaszane mechanikom piszczenie spod maski pojawia się najczęściej podczas rozruchu zimnego silnika. Przyczyną tego hałasu jest zwykle pasek wielorowkowy osprzętu. Napędza on urządzenia takie jak alternator, kompresor klimatyzacji czy pompę wspomagania układu kierowniczego. Każdy pasek powinien być okresowo wymieniany, jego niesprawność początkowo objawia się właśnie piskiem. Interwał wymiany paska określa producent pojazdu, ale doświadczenie pokazuje, że wynosi on zazwyczaj ok. 100 000 km. W starszych samochodach możliwe było dodatkowe napięcie paska osprzętu w sposób ręczny, lecz zazwyczaj przynosiło to tylko krótkotrwały efekt. Dziś, gdy stosowane są automatyczne napinacze, każdy objaw zużycia paska wielorowkowego powoduje, że powinniśmy wymienić go na nowy – mówi Tomasz Ochman z firmy SKF.

Piszczenie paska osprzętu nie musi jednak oznaczać, że tylko on uległ zużyciu. Może to być również objaw awarii któregoś z urządzeń, które napędza. Zwiększony opór jakie stawia niesprawne urządzenie sprawia bowiem, że pasek zaczyna się ślizgać po jego kole.

Za zwiększone opory, które pasek musi pokonać, odpowiada często uszkodzony alternator (np. z powodu zużytego łożyska), ale bywa również, że powodem jest akumulator czy, sięgając dalej, instalacja elektryczna. Pisk i towarzyszący mu szum, typowy dla uszkodzenia łożysk, może być także objawem niesprawnej rolki prowadzącej.

Jeśli podejrzane hałasy dochodzą z okolic osprzętu, wszystkie elementy napędu i urządzenia muszą zostać poddane dokładnej weryfikacji – trzeba sprawdzić jak wyglądają, a także jak zachowują się podczas pracy.

– Oprócz pasków wielorowkowych, przyczyną pisku spod maski może być także uszkodzone sprzęgło wiskotyczne, zwane popularnie „wiskozą”. Jest to sprzęgło wentylatora chłodnicy, które reguluje jego pracę w zależności od temperatury silnika. Zużycie „wiskozy” objawia się piszczeniem oraz nieustannym działaniem wentylatora, także wtedy, gdy nie jest to potrzebne. Weryfikację działania sprzęgła wiskotycznego można przeprowadzić na zimnym silniku – po zakręceniu wentylatorem powinien on obracać się bez oporów. Jeśli je stawia, „wiskoza” może być zużyta lub uszkodzona – dodaje Tomasz Ochman.

Podczas przeprowadzania wywiadu na temat awarii warto zapytać, w jakim położeniu klient zostawia kierownicę, gdy opuszcza auto. Podczas uruchamiania zimnego silnika piszczenie spod maski może być wywoływane przez nadmiernie obciążoną pompę wspomagania, a konkretnie pasek, który ją napędza. – Pompa wspomagania potrzebuje kilku sekund, by pracować z optymalną wydajnością. Skręcone maksymalnie koła powodują, że od razu jest bardzo obciążona. W przypadku wystąpienia pisków przy skręconych kołach pierwszym podejrzanym będzie więc pasek, który napędza pompę lub jej łożysko. Jeszcze bardziej jest to prawdopodobne, gdy piszczenie nie znika wraz z upływem czasu, a pojawia się przy każdym skręcie kół –  mówi Tomasz Ochman.

Przyczyną niepokojących pisków może być także uszkodzone sprzęgiełko alternatora (zarówno typu OAD, jak i OWC). Zadaniem tego elementu jest wyeliminowanie drgań powodowanych przez nierównomierną pracę wału korbowego, jak również przeciwdziałanie nagłemu wyhamamowywanaiu alternatora. W przypadku systemu OAD pełni ono także funkcję tłumika drgań całego układu.

– Uszkodzenie sprzęgiełka alternatora można zweryfikować, gdy jest ono jeszcze zamontowane w pojeździe. Podczas rozruchu należy uważnie obserwować napinacz paska alternatora. Jeśli jego wychylenie jest nadmierne, może to świadczyć o niesprawności sprzęgła. Z biegiem czasu będzie ono także wydawać pisk, gdyż pasek będzie ślizgał się po jego „bieżni”. Najdokładniejszą weryfikację uzyskamy jednak dopiero wtedy, gdy zdemontujemy alternator i odkręcimy sprzęgiełko. Należy wówczas przytrzymać pierścień wewnętrzny, a następnie zakręcić zewnętrznym. W przypadku uszkodzenia sprzegiełka pojawi się wyraźny dźwięk, do tego zewnętrzny pierścień będzie obracał się swobodnie. Prawidłowo działające sprzęgiełko alternatora podczas obrotu w kierunku pracy stawia minimalny opór i nie obraca się swobodnie w każdą stronę – wyjaśnia Tomasz Ochman.

Piski spod maski pojawiające się podczas rozruchu silnika mogą mieć zatem wiele przyczyn. Najważniejsze, to umieć rozpoznać, które urządzenie hałasuje – rolki, pasek wielorowkowy, sprzęgiełko alternatora czy sprzęgło wiskotyczne, a może wszystko naraz? Największy koszt niesie za sobą wymiana sprzęgieł, lecz równocześnie okazują się one najbardziej niezawodne.

Pozostaje jeszcze wskazać na co należy zwrócić uwagę, gdy staniemy przed decyzją o wymianie paska osprzętu czy powiązanych z nim urządzeń. – Jeśli przyczyną niesprawności okaże się np. rolka prowadząca, nie warto ograniczać się do wymiany tylko jej. Praktyka uczy bowiem, że gdy nadmiernie zużył się jeden element, to istnieje duże ryzyko, że zaraz zużyją się kolejne i problem wróci. Dobrą praktyką jest zatem wymiana wszystkich współpracujących części, co do których podejrzewamy zużycie lub uszkodzenie. Istotne jest także bazowanie na produktach wysokiej jakości, np. takich jakie oferuje SKF. Ich wybór to gwarancja bezproblemowej eksploatacji przez dziesiątki tysięcy kilometrów – podsumowuje Tomasz Ochman.

Zostaw Komentarz