Czy CO2 osłabi przemysł motoryzacyjny?

21 sie 2017

Europejscy producenci części i komponentów motoryzacyjnych przodują na świecie pod względem technologii, dzięki czemu  wciąż są konkurencyjni na globalnym rynku i zapewniają  zatrudnienie dziesiątkom tysięcy pracowników. Wszystko to może się zmienić z uwagi na plany UE obniżenia emisji CO2 związane z porozumieniem paryskim z 2015 r.

Pod koniec tego roku Komisja Europejska zamierza opublikować propozycje zmian prawnych dotyczących emisji dwutlenku węgla wydzielanego przez pojazdy osobowe. Branża motoryzacyjna postuluje, by uwzględniając nowatorskie rozwiązania opracowane przez producentów części motoryzacyjnych w ostatnich latach, ustalono realistyczne i osiągalne cele na następną dekadę. –  Neutralność technologiczna powinna dalej pozostać zasadą w polityce redukcji emisji CO2. Oznacza to, że europejski ustawodawca powinien wyznaczać cele i pozwalać dochodzić do nich różnymi drogami, nie wskazując metody jaką należy je osiągnąć. Podejście takie wpływa bowiem korzystnie na innowacyjność w przemyśle motoryzacyjnym. Warto pamiętać, że już teraz przemysł motoryzacyjny wskazuje wiele sposobów na obniżenie emisji CO2. Nowe ograniczenia wymagać będą od przemysłu nowych strategii, natomiast od polityków perspektywicznego podejścia – mówi Alfred Franke, prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych.

Kto emituje najwięcej?

Jak pokazują badania Międzynarodowej Rady ds. Czystego Transportu (ICCT), transport odpowiedzialny jest za 23% emisji CO2 na świecie. Trzeba tu jednak dodać, iż pod pojęciem transport kryje się zarówno drogowy, jak i kolejowy, lotniczy oraz morski. Sam drogowy odpowiedzialny jest za niecałe 17% emisji CO2. Jest to oczywiście bardzo duży udział i należy go zmniejszyć, ale czynić to trzeba również w innych sektorach. Tylko szeroko zakrojone działania pozwolą bowiem osiągnąć zakładane cele.

Przemysł motoryzacyjny postuluje więc zrównoważonego podejścia przez europejskiego legislatora.  Fatalny klimat, jaki mamy za sprawą Dieselgate, nie powinien skończyć się osłabieniem rozwoju motoryzacji w Europie, w tym pozycji, jaką wypracowali sobie na świecie producenci części, komponentów i systemów motoryzacyjnych działający na naszym kontynencie..

Co oferuje motoryzacja?

Eksperci oceniają, że do 2030 r. transport napędzany będzie głównie paliwami uzyskiwanymi z ropy naftowej. Również po tej dacie będą odgrywały one dużą rolę, ale na większa skalę dołączą do nich gaz ziemny, odnawialne paliwa płynne oraz energia elektryczna. Niezbędna będzie zatem szeroka gama rozwiązań technologicznych w celu zaspokojenia różnorodnych potrzeb bezpiecznej, zrównoważonej i inteligentnej mobilności. Rozwiązania te zapewniają najczęściej producenci podzespołów motoryzacyjnych z Europy, gdyż to oni są liderami w innowacyjności na świecie. W dużej mierze na nich więc spadnie zadanie obniżenia emisji CO2 przez pojazdy.

– Elektromobilność jest wyraźną tendencją, w którą angażują się producenci części  motoryzacyjnych. Do zmniejszenia emisji CO2 przyczyniać się też będzie wiele innych rozwiązań, nad którymi nieustannie oni pracują: instalacje działające pod napięciem 48 woltów, bezpośredni wtrysk CNG, obniżanie masy części (a przez to także pojazdów). Wspomnieć trzeba też o korzyściach jakie dają inteligentne pojazdy podłączone do sieci. Także wydajne i czyste silniki spalinowe będą wciąż miały swoją rolę do spełnienia, w tym również jednostki wysokoprężne – wskazuje Alfred Franke.

Promując w nowym unijnym prawodawstwie dotyczącym emisji CO2 rozmaite drogi prowadzące do niskoemisyjnej mobilności możemy wiele osiągnąć. Po pierwsze – pod względem środowiskowym, gdyż UE w ten sposób zmaksymalizuje możliwości zmniejszenia emisji CO2. Po drugie – pod względem przemysłowym, bowiem Europa umocni wówczas swoją pozycje lidera w tworzeniu i stosowaniu wysokowydajnych i zaawansowanych technicznie technologii spalania. To zaś w dalszej kolejności pozwoli sfinansować kolejne inwestycje w alternatywne układy napędowe.

Polityka UE powinna zatem promować wszystkie dostępne metody zmniejszenia emisji CO2, w tym również te rozwiązania, które są narażone na ryzyko uznania ich za nieatrakcyjne z powodu obecnych nastrojów politycznych. Pożądane jest więc, by prace nad planami redukcji CO2 toczyły się w duchu ochrony interesów wszystkich zainteresowanych środowisk, z uwzględnieniem oczywistego faktu, że budowanie transportu/środowiska niskoemisyjnego jest wykonalne, ale wymaga innowacji i inwestycji oraz czasu – wskazuje SDCM.

Zostaw Komentarz