Diesel zwycięża LNG – moralnie

02 paź 2019

Jak podaje prasa, europejska organizacja ekologiczna Transport & Environment (T&E) przeprowadziła testy emisji spalin w realnych warunkach drogowych trzech nowoczesnych ciężarówek zasilanych skroplonym gazem ziemnym (LNG). No i wyszło z tych badań, że emitują one więcej szkodliwych substancji – przede wszystkim tlenków azotu, niż ciężarówki z silnikami Diesla spełniającymi normę Euro6. Nawet pod względem emisji cząstek stałych silniki zasilane LNG nie okazały się lepsze. Wszystko to stawia pod dużym znakiem zapytania LNG jako alternatywę dla oleju napędowego w ciężkim transporcie.

Ciekawe swoją drogą, czy podobne wyniki toksyczności osiągnęłyby pojazdy zasilane CNG, czyli sprężonym gazem ziemnym. Paliwo w zasadzie to samo, tylko stan skupienia inny. Na autobusach miejskich zasilanych CNG widnieje wszak dumna deklaracja: „jestem ekologiczny”. Może się okazać, że jest ona na wyrost.

Jakie wnioski wyciągają ekolodzy z owego testu? Ano takie, że ciężarówki powinny być na baterie albo wodór. Na razie jednak jeszcze nikt nie produkuje elektrycznych ciągników siodłowych. Co do wodoru, to problem polega na jego pozyskaniu. Powszechnie stosowana metoda reformingu ma jedną zasadniczą wadę – produktem ubocznym jest dwutlenek węgla i jest go strasznie dużo. Jedyna sensowna z punktu widzenia ekologii metoda, czyli elektroliza jest jeszcze technologicznie nie dość dopracowana, by mogła zapewnić odpowiednią podaż. Przy tym należy pamiętać, że praw fizyki pan nie zmienisz i zawsze trzeba będzie zużyć do wytworzenia wodoru więcej energii niż uzyska się z owego gazu. Zatem będzie to miało ręce i nogi tylko wtedy, jeśli energia do produkcji będzie pochodziła ze źródeł odnawialnych. Na razie zatem, niczym baron Münchhausen, próbujemy się sami wyciągnąć z bagna za włosy.

Co zatem robić, jak żyć? No więc przede wszystkim niczym nie jeździć oraz nie latać. Najlepiej samemu się zazielenić i rozpocząć proces fotosyntezy. Wszystko inne jest już nieekologiczne i zostawia ślad węglowy, krótszy lub dłuższy.

 

 

 

Zostaw Komentarz