Dobre pomysły w służbie narodu, czyli jak znakować paliwa na stacjach
Ministerstwo Klimatu (nazwę tego resortu wymyślono chyba w przypływie dobrego humoru) opublikowało projekt rozporządzenia dotyczącego wprowadzenia nowych oznaczeń na stacjach paliw, co podobno ma umożliwić kierowcom rozeznanie, co wlewają do baków samochodów. I tak: olej napędowy będzie oznaczany kwadratem i literą „B”, przy której znajduje się liczba określająca maksymalny udział estrów metylowych kwasów tłuszczowych – na przykład B7. Benzyna zaś będzie oznaczona literą „E” i liczbą określającą maksymalną dla tego paliwa zawartość etanolu – na przykład E5.
Szczerze mówiąc, pojęcia nie mamy, co przyjdzie przeciętnemu kierowcy z tych oznaczeń. Kto uważał w szkole na lekcjach chemii, w dodatku organicznej, by pamiętać co to estry kwasów tłuszczowych, nie mówiąc już o tym, jak wpływają one na jakość paliwa? Ilu użytkowników pojazdów wie, że etanol wlewa się nie tylko do samochodu, ale czasem również w gardło, śpiewając przy tym „niech mu gwiazdka pomyślności nigdy nieeee zagaśnie…”? No właśnie.
Kierowców nie interesują estry, grupy alkilowe i to, że kawa z ekspresu zawiera monotlenek diwodoru. Oni chcą wiedzieć, czy wacha była chrzczona, albo czy stacyjne zbiorniki nie były przypadkiem czyszczone ostatni raz za czasów poprzedniej koalicji rządowej. A tego się z tych obowiązkowych oznaczeń z rozporządzenia nie dowiedzą.
My mamy lepszy pomysł, który jak zwykle w czynie społecznym przedstawiamy całkowicie darmowo ministerstwu przyjemnego klimatu i pomyślnych wiatrów. Proponujemy otóż, żeby stacje oznakowane były zgodnie z wynikami badań prowadzonych od czasu do czasu przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Jednak zamiast enigmatycznych literowo-liczbowych symboli proponujemy oznaczenia o większym walorze informacyjnym. Na stacjach pozytywnie zweryfikowanych niech wisi napis: „Tankuj śmiało”, natomiast na inkryminowanych: „Syf! Tankujesz na własne ryzyko”.
Jednocześnie chcemy zadeklarować, że w razie czego uniesiemy brzemię odpowiedzialności za kraj oraz ogólny dobrobyt i przyjmiemy nominacje na podsekretarzy stanu, członków gabinetu politycznego ministra, albo obejmiemy stanowiska w zarządach jakichś spółek paliwowych (to w zasadzie najchętniej). W razie czego prosimy o kontakt z redakcją.