I cóż, że ze Szwecji

03 sie 2016

Każdy kto był w Szwecji wie, że kraj ten należy do światowej awangardy ekologicznej. Najnowszy pomysł rodem ze skandynawskiej monarchii to autostrada z trakcją elektryczną dla tirów. Testowy odcinek o długości 3 km już uruchomiono, a jeżdżą po nim elektryczne ciężarówki z pantografami – owoc współpracy Scanii i Siemensa.

Niech Szwedzi testują, a nuż z tego coś wyjdzie. U nas nie brak jednak zgryźliwych komentarzy, których autorzy powątpiewają w możliwość wprowadzenia tego rozwiązania w Polsce. Po pierwsze tirowcy nie mogliby ćwiczyć wyścigów ślimaków, czyli trwających pół godziny manewrów wzajemnego wyprzedzania się, co jest stałą atrakcją na naszych kusych autostradach. Po drugie zaś nieustannie trzeba by pilnować przewodów przez złomiarzami, którzy mieliby łatwiejsze zadanie niż w przypadku kradzieży drutów z trakcji kolejowej.

A skoro o kolei mowa, to warto przypomnieć, że od lat trwa u nas kampania „Tiry na tory”, której celem jest upowszechnienie przewożenia tirów na kolejowych platformach. Może to mniej ambitny pomysł od tego szwedzkiego, ale z pewnością bardziej realny.Scania na pradt 2

Zostaw Komentarz