Kabrioletem na Marsa
To wielki krok dla kosmonautyki, a jeszcze większy dla marketingu w motoryzacji – można by sparafrazować słynny kosmiczny bon mot Neila Armstronga stąpającego po Księżycu. Rakieta Falcon Heavy zbudowana przez należącą do Elona Muska firmę SpaceX, najpotężniejsza od czasów Saturna V, wyniosła na orbitę Teslę Roadster. Czerwony kabriolet okrąża właśnie Ziemię, a za chwilę poleci dalej w kierunku Marsa.
Zdjęcia Tesli wśród gwiazd zobaczył cały świat, co oznacza, że była to samochodowa reklama o największym zasięgu w historii. Oczywiście marketing Tesli to uboczny efekt wielkiej kosmicznej operacji, ale przyznać trzeba, że spektakularny. Ciekawe, jak to wszystko przełoży się na sprzedaż elektrycznych pojazdów z Palo Alto. Marketingowcy z całego świata będą obserwować raporty Tesli zapewne z nie mniejszą ekscytacją, co entuzjaści kosmicznych lotów moment wystrzelenia rakiety i lądowania jej modułów.
Jeśli o nas chodzi, to reklama nas przekonała. Chętnie wybralibyśmy się elektrycznym kabrioletem na Marsa, choć Starsi Panowie już dawno temu śpiewali: „ale z drugiej strony, czy na Marsie gra, gdy w ankiecie się ‘ziemianin były’ ma?”