Lepsza złota sztabka?

23 sty 2019

Jak podała firma Bloomberg, Volkswagen ostrzega, że „w średnim terminie” mocno wzrosną ceny aut. Podrożeć zaś mają przede wszystkim najtańsze modele. Wśród powodów podwyżek cen Volkswagen wymienia rosnące koszty surowców, zaostrzone limity emisji CO2 i niestabilną sytuację geopolityczną. Christian Dahlheim, szef działu sprzedaży koncernu z Wolfsburga, zwraca uwagę na napiętą relację między dwoma światowymi gospodarczymi gigantami – USA i Chinami, które stanowią największy rynek motoryzacyjny świata. Do tego dochodzi jeszcze Brexit, o którym nie wiadomo jeszcze, czy będzie na miękko czy twardo.

Przypomniały nam się czasy PRL i tzw. operacje cenowo-dochodowe, czyli mówiąc po ludzku – podwyżki cen podstawowych produktów, za pomocą których władza ludowa zwalczała tzw. nawis inflacyjny. Wtedy również podwyżki uzasadniano obiektywnymi przyczynami, co jednak wcale nie uspokajało obywateli.

Czasy się jednak zmieniły i dziś jest taka konkurencja na rynku, że nawet jak jedna firma znajdzie uzasadnione przyczyny, żeby podnieść ceny, to jakaś inna z uzasadnionych przyczyn ich nie podniesie, a klienci zagłosują nogami za tą polityką cenową, która im bardziej odpowiada.

Jeden z internautów roztropnie stwierdził w komentarzu, że skoro Volkswagen ostrzega klientów przed niestabilną sytuacją polityczną, lepiej zamiast nowego samochodu kupić złoto i jeździć starym do czasu, aż się sytuacja ustabilizuje.

Zostaw Komentarz