LPG a przewody zapłonowe

22 mar 2016

Janmor3Samochody zasilane płynnym gazem są znacznie bardziej czułe na niedomagania instalacji zapłonowej niż zasilane benzyną. Uwaga ta dotyczy również przewodów zapłonowych, wiec powinny być one systematycznie wymieniane, nawet jeśli wyglądają na zupełnie sprawne.

Praktyka wskazuje, że okresem w którym najczęściej ujawniają się niedomagania układu zapłonowego i związku z tym najczęściej wymieniane są przewody zapłonowe, jest jesień i zima. Ma to oczywiście swoje głębokie uzasadnienie. Wilgoć w połączeniu z solą sprzyja bowiem przebiciom i upływom prądu a także korozji połączeń elektrycznych.

Nie oznacza to wszakże, że do zakłóceń w pracy układu zapłonowego spowodowanych niewłaściwym działaniem kabli wysokiego napięcia przestaje dochodzić wraz z nastaniem wiosny. Po pierwsze sól, która zimą osiadła w komorze silnikowej, nie znika nagle z nadejściem cieplejszych dni, zaś nieduży nawet deszcz sprawia, że woda podrywana z nawierzchni kołami samochodów dostaje się również na przewody zapłonowe. Po wtóre zawsze przecież może przydarzyć się awaria któregoś z przewodów, szczególnie jeśli dawno nie były wymieniane. Pomimo niewątpliwego postępu jaki dokonał się w konstrukcji i technologii wytwarzania kabli zapłonowych oraz coraz lepszych materiałów z jakich są produkowane, w miarę upływu czasu następuje naturalne starzenie się izolacji wystawionej na działanie wysokiej temperatury, a bywa, że również produktów ropopochodnych. Do tego dochodzą jeszcze drgania mechaniczne, na działanie których kable są narażone, zaś w przypadku przewodów z rdzeniem węglowym także stopniowe jego wypalanie się.

IMG_4936_readyZrozumiałym jest zatem, że zarówno producenci samochodów jak i wytwórcy samych przewodów zapłonowych zachęcają, by kable wysokiego napięcia wymieniać systematycznie nie oglądając się na ich stan. Najczęściej poleca się przeprowadzać tę operację co 3-4 lata lub co 50-60 tysięcy kilometrów, a w pojazdach zasilanych płynnym gazem (LPG) lub gazem ziemnym (CNG) jeszcze częściej, bo co 30 tysięcy kilometrów.

Specjalne potraktowanie aut zasilanych LPG i CNG wynika stąd, że aby doszło do przeskoku iskry inicjującej zapłon mieszanki gazu i powietrza potrzebne jest wyraźnie wyższe napięcie między elektrodami świecy niż przy zapłonie mieszanki benzynowo-powietrznej. A to z tego powodu, że mieszanka powietrza z LPG/CNG cechuje się większą opornością elektryczną niż mieszanka z benzyną.

Dodatkowo wyższa wartość napięcia skutkuje przyspieszonym zużyciem elektroerozyjnym elektrod świec zapłonowych. Zjawisko to (polegające na wyrywaniu drobin materiału) powoduje zaś zwiększanie się przerwy pomiędzy elektrodami i w konsekwencji jeszcze większy wzrost napięcia potrzebnego, by doszło do przeskoku iskry.

Procesowi temu niestety sprzyjają warunki panujące w komorach spalania silników zasilanych gazem. Rzecz w tym, że gaz spala się nieco wolniej niż benzyna, w związku z czym elektrody świec przez dłuższy czas wystawione są na działanie gorących gazów i mocniej się nagrzewają. Im zaś wyższa ich temperatura, tym zużycie elektroerozyjne postępuje z większą intensywnością.

Wszystko to naturalnie sprawia, że wysokie napięcie w przewodach zapłonowych aut z instalacją LPG lub CNG osiąga większe wartości niż w samochodach zasilanych benzyną. To zaś z kolei powoduje, że kable te bardziej narażone są na przebicia i tym bardziej ich stan rzutuje na właściwe działanie silnika.

By napięcie to nie było jeszcze wyższe, przewody zapłonowe stosowane w silnikach zasilanych gazem powinny cechować jak najmniejszą opornością. Wskazane jest przy tym, aby bez potrzeby stosowania dodatkowych rezystorów czy kondensatorów, nie były źródłem nadmiernych zakłóceń elektromagnetycznych. Warunki te najlepiej spełniają kable z rdzeniem ferromagnetycznym, otoczonym gęsto spiralnie nawiniętym wokół niego cienkim drutem stalowym. Mają one jeszcze tę zaletę, iż generowane w ich wnętrzu pole elektromagnetyczne sprawia, że wyładowanie miedzy elektrodami świecy trwa dłużej, tym samym zapłon jest pewniejszy.

Pozostaje jeszcze kwestia izolacji. Tu w przypadku pojazdów wyposażonych w instalacje LPG najlepiej sprawdza się silikonowa. Cechuje się bowiem dużą odpornością zarówno na bardzo niskie (-50 oC), jak i wysokie temperatury (+250 oC), nie jest też wrażliwa na działanie smarów, olejów i ozonu. Charakteryzuje się ponadto dużą elastycznością i trwałością, jest wreszcie świetnym izolatorem.

IMG_5043_readyW efekcie większość producentów pojazdów zaleca, by do samochodów zasilanych LPG lub CNG używać właśnie przewodów ferromagnetycznych w izolacji silikonowej. Na takie też wskazuje firma Janmor, znany ich polski producent, oferująca je do większości samochodów poruszających się po naszych drogach..

Na podstawie materiałów firmy Janmor

Zostaw Komentarz