Ministerstwo Międlenia
Gdyby powierzyć naszym luminarzom zajmującym się ochroną środowiska cały plon polskiego lnu, w tydzień przemiędliliby go dokładniej niż jakakolwiek międlarka. Międlenie tego samego tematu w tę i z powrotem wychodzi im bowiem znakomicie.
Stali czytelnicy tej rubryki zapewne pamiętają, że wielokrotnie komentowaliśmy wysiłki naszej legislatywy i egzekutywy, czyli posłów i ministrów, w sprawie ukrócenia procederu wycinania filtrów sadzy. Międliło się ten temat i międliło, pisało interpelacje, odpowiadało na nie, pryncypialnie grzmiało z mównicy, zapowiadało na konferencjach, a na sam koniec cały projekt ustawy zaostrzającej przepisy wywalało się do kosza.
To jednak nie koniec! Mimo że temat jest już przemiędlony tak, że zostały same paździerze, będzie spokojnie międlony dalej. Oto bowiem Piotr Woźny, pełnomocnik premiera ds. programu „Czyste powietrze” zapewnia, że nie składa broni i zapowiada uszczelnienie kontroli na SKP, co pozwoli (jego zdaniem) wyeliminować samochody z nielegalnie usuniętymi nielegalnie filtrami. Minister wyjaśnia, że stacje kontroli pojazdów będą zmuszone przeprowadzić określony zestaw badań, które wykryją brak filtra. Stacje będą też zobowiązane do posiadania odpowiedniego wyposażenia przeznaczonego do wykrywania nadmiernej emisji.
Pisaliśmy już o realnych możliwościach wykrywania przez stacje kontroli pojazdów braku filtra sadzy w samochodzie, więc nie ma co się powtarzać. Pozostawmy międlenie specjalistom.