Motoryzacyjne wróżby noworoczne

28 gru 2022

Na Nowy Rok często życzymy sobie, żeby nie był gorszy od tego, który właśnie się kończy. Minimalizm ten wydaje się nam na miejscu, bo sugeruje, że mamy kontakt z gruntem i nie jesteśmy wobec losu nadmiernie roszczeniowi. Tym razem jednak takie życzenia należałoby uznać za kiepską próbę czarnego humoru, bo tak parszywego roku jak 2022 dawno nie mieliśmy i nawet pandemiczny 2020 wydaje się przy nim nie najgorszy. Wszystko oczywiście z powodu wojny w Ukrainie, która zmieniła świat, jaki znaliśmy. Oczywiście najważniejszy jest ludzki wymiar tej tragedii, ale musimy się mierzyć również z konsekwencjami gospodarczymi. Przede wszystkim drastycznie wzrosły ceny energii, co wywróciło rachunki przychodów i kosztów do góry nogami. Do tego wciąż jeszcze branżę motoryzacyjną dławiły problemy z łańcuchami dostaw, które ucierpiały z powodu pandemii.

Przeglądając nasze wstępniaki, można zauważyć, że absorbował nas temat transformacji elektromobilnej, a konkretnie rozchodzące się założenia i coraz głośniej skrzecząca rzeczywistość. Wciąż bowiem nie wiemy, do czego będziemy podłączać elektryczne samochody i skąd weźmiemy do nich prąd, zwłaszcza ten z bezemisyjnych źródeł, na którym cały sens transformacji się przecież zasadza. Zapewne będziemy ten temat roztrząsać również w 2023 roku i kolejnych latach przybliżających nas do przełomowego roku 2035, kiedy to wszystkie sprzedawane w UE samochody osobowe i dostawcze mają już być zeroemisyjne.

Zastawialiśmy się też, jak z tymi zmianami poradzi sobie branża motoryzacyjna, zwłaszcza wytwórcy części i komponentów, których produkcja stanowi bardzo ważną część naszej krajowej gospodarki. Wiadomo bowiem jedno – bez pomocy wiele polskich firm nie poradzi sobie z przestawieniem się na nowe tory. Na pewno będziemy się temu zagadnieniu bacznie przyglądać również w 2023 roku.

Oczywiście patrzyliśmy na zmieniającą się rzeczywistość również z perspektywy niezależnych warsztatów. Dla nich największym problemem są kolejne nakładane przez państwo obowiązki, rosnące koszty, no i oczywiście problem z dostępem do danych technicznych, bez których nie da się serwisować współczesnych samochodów. Prace w instytucjach europejskich nad projektami legislacyjnymi, które miałyby to wszystko sensownie uregulować, ślimaczą się i ślimaczyć nadal będą, a przepisy – jak zawsze – nie będą nadążały za życiem. Na pewno więc i tutaj tematów nie zabraknie.

Kończąc to wieszczenie, chcielibyśmy wszystkim Czytelnikom życzyć, aby rok 2023 nie tylko był znacznie lepszy od 2022, ale nawet okazał się niezły.

Zostaw Komentarz