Na tropie jagulara

12 sie 2015

Kto w dzieciństwie darzył ciepłym uczuciem misia o bardzo małym rozumku, ten być może pamięta jak Kubuś Puchatek z Prosiaczkiem zasadzali się na jagulary, które były straszliwe i kradły miód. Mimo wysiłków nie udało się jednak przyjaciołom namierzyć żadnego jagulara. Nasz minister gospodarki próbował schwytać Jaguara i też mu nie wyszło. W wyścigu o fabrykę zajęliśmy drugie miejsce, tuż za Słowacją. Minister wyjaśnił jednak, że Słowacy będą tyle dopłacać do kociej mordy na masce, że jeszcze im ta fabryka bokiem wyjdzie. Na Słowacji nie słychać jednak głosów zaniepokojenia. Widać, mają mniej przenikliwych ministrów.

Być może w Polsce będą produkowane jakieś elementy do Jaguarów. Z częściami wychodzi nam dużo lepiej.

Zostaw Komentarz