Narodowy team elektryczny

07 sie 2019

Tematem poruszanym codziennie we wszystkich serwisach informacyjnych na świecie są postępujące zmiany klimatyczne. Walka z nimi trwa, a prowadzona jest za pomocą sprawdzonych środków, czyli symboli i magii.

Oto na przykład firma ABB zaprezentowała elektryczną ciężarówkę, która pojawiła się na ulicach Berna, a posłużyła do transportu bolidów Formuły E, czyli wyścigówek na baterię. Szwajcarzy z pewnością poczuli dumę, że trochę w ten sposób poratowali planetę.

Niedługo wielbiciele wyścigów ekscytować się będą zawodami Grand Prix Belgii Formuły 1, podczas których przez trzy dni bolidy z silnikami spalinowymi będą jeździć w kółko, wypalając dziesiątki ton benzyny. Komunikatu o wyemitowanym przy tej okazji dwutlenku raczej nie ma się co spodziewać.

Przedstawiciele ABB twierdzą, że elektryczne ciężarówki będą coraz bardziej popularne, bowiem coraz więcej miast tworzy strefy czystego transportu, do których wjeżdżać będą mogły tylko pojazdy nisko- i zeroemisyjne. No i właśnie w tym zdaniu zawiera się cała prawda. Producenci samochodów elektrycznych przekonują nas, że kupowanie tych pojazdów oddala koniec świata. Proponują nam w ten sposób tworzenie takich właśnie zeroemisyjnych stref, w których nie będziemy emitować. Ile dwutlenku idzie w atmosferę podczas wydobycia potrzebnych surowców i produkcji baterii, to osobne zagadnienie, ale po co ma sobie tym łamać głowę ekologiczny konsument.

Na naszym polskim froncie ekologicznym też trwa walka o klimat. Rząd zapowiada sowite dopłaty do zakupu samochodów elektrycznych. Żeby zaś prądu do nich nie zabrakło, buduje nowy węglowy blok energetyczny w elektrowni w Ostrołęce.

Idąc tropem tej ekologicznej idei, proponujemy utworzenie narodowego teamu elektrycznej Formuły E. Głównym sponsorem, którego logo będzie z dumą prezentowane na skrzydle bolidu, niech zaś zostanie Elektrownia Bełchatów – druga pod względem wielkości elektrownia węglowa na świecie i największa opalana węglem brunatnym!

 

 

 

Zostaw Komentarz