Nieracjonalizacje

30 sie 2017

Jak podaje prasa, koncern Fiat Chrysler Automobiles, a konkretnie jego amerykańska część, trapiony jest przez awarie produkowanych przezeń samochodów. Ostatnio trafiło na słynne musclecary Chryslera: Challenger i Charger, modele raczej zbytkowne, a wyposażone w mocarne jednostki HEMI Hellcat V8.

Oto jak podaje Amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Drogowego NHTSA, w modelach z 2017 roku może dojść do rozszczelnienia układu smarowania. Grozi to nie tylko zatarciem ośmiocylindrowego widlaka, ale nawet wypadkiem, bowiem wszystkiemu winny jest skłonny do pękania gumowy wąż układu chłodzenia oleju, który przy całkowitym pechu, może obryzgać przednią szybę. Nie trzeba tłumaczyć, czym to grozi przy szybkiej jeździe, a jak wiadomo, tymi samochodami nie da się raczej jeździć wolno.

Tu pojawia się pytanie: kto popełnił błąd? Inżynierowie Chryslera? Dostawca rzeczonych elementów? A może księgowi, którzy zmusili projektantów do „obcienkowania” węża, co dało określone oszczędności na metrze bieżącym, zaś pomnożone przez liczbę egzemplarzy jakąś niezłą sumkę?

Historia gospodarki, zarówno kapitalistycznej jak i socjalistycznej, zna wiele historii takich „racjonalizacji”. Być może zaoszczędzono więc tych 20 centów na samochodzie, by teraz do każdego auta dołożyć 200 dolarów.

Zostaw Komentarz