Niezłomna pani komisarz, czyli jak się nie bać obiektywnych trudności

08 lis 2023

Niekiedy nie możemy się oprzeć wrażeniu, że europejscy decydenci, kiedy już zostaną na tych decydentów wybrani, udają się do jakiegoś specjalnego, położonego na odludziu ośrodka, gdzie spędzają całą kadencję odizolowani od bieżących wydarzeń. Pozbawieni dostępu do internetu, telewizji i prasy mają idealne warunki do tego, by osiągnąć decyzyjny rozmach niekrępowany więzami skrzeczącej rzeczywistości. Zamiast serwisów informacyjnych oglądają filmy z gatunku fantasy oraz przygody gangu Olsena, co dodatkowo stymuluje ich do wpadania na znakomite pomysły i snucia misternych planów.

Przypuszczamy na przykład, że na pewnej śródziemnomorskiej wysepce, gdzie podstawowym środkiem transportu są osiołki, a ciągnika siodłowego nikt tam nigdy nie widział, bawi pani Adina Vălean, unijna komisarz odpowiedzialna za transport. Jak bowiem inaczej wytłumaczyć jej niezłomny stosunek do tzw. obiektywnych problemów, pardon, wyzwań?

Wyjaśniamy o co chodzi. Otóż zgodnie z unijnymi regulacjami przewoźnicy zostali zobowiązani do stosowania w pojazdach „inteligentnych” tachografów nowej generacji, co między innymi ma się przyczynić do redukcji emisji. To oczywiście pomysł słuszny, uzasadniony i tak dalej, tyle że elektronicznych tachografów po prostu nie ma gdzie kupić.

Maciej Wroński, prezes Związku Pracodawców Transport i Logistyka Polska wskazuje, że brak tachografów nie tylko rodzi problemy związane z rejestracją nowych ciężarówek. Obowiązujące od 21 sierpnia przepisy uniemożliwiają bowiem również wykonywanie dodatkowych operacji załadunku i rozładunku, co jest możliwe wyłącznie po zamontowaniu nowych urządzeń.

Organizacje zrzeszające europejskich przewoźników zaapelowały o odroczenie wykonania przepisu do końca roku. – Udowodnienie tezy o problemie związanym z brakiem inteligentnych tachografów drugiej generacji wymaga badań rynkowych, które powinny przeprowadzić organizacje przewoźników – odparła niezmieszana pani komisarz, posyłając branżę transportową na drzewo.

Ktoś zapyta, skąd się wzięły problemy z podażą nowych tachografów. Eksperci twierdzą, że przyczyna jest znana od wielu miesięcy i jasna dla wszystkich z wyjątkiem unijnej komisarz. Otóż Europejska Agencja Kosmiczna nie radzi sobie z pełnym wdrożeniem systemu nawigacji satelitarnej Galileo. Skutkiem tego tachografy inteligentne drugiej generacji (G2V2) nie mogą uzyskać uwierzytelnienia pozycji ciężarówki, bo nie zakończyły się jeszcze prace nad umożliwiającą to technologią. 

Zatem odwaga i nieugiętość – oto najważniejsze walory decydenta! Ktoś mógłby uznać, że nie da się nalać dwóch litrów wody do litrowej butelki, ale dla unijnych komisarzy nie ma trudności nie do pokonania. O ile rzecz jasna pokonywać je będzie musiał ktoś inny.

 

 

 

 

Zostaw Komentarz