O kontrolce, która gasnąć nie chciała
Ustalenie przyczyn niektórych niedomagań wymaga pewnego doświadczenia, dysponowania odpowiednim wyposażeniem oraz ograniczonego jednak zaufania do katalogów, na podstawie których dobierane są części zamienne.
Pewnego dnia do niezależnego, lecz dobrze wyposażonego warsztatu przyjechała Dacia Logan. Jej użytkownik zgłosił problem świecącej się kontrolki ABS. Z klientem od razu przeprowadzono wywiad, celem rozeznania się w sytuacji.
Łożyska wyją
Pan Mirosław był pierwszym właścicielem samochodu, a wybrał ten model ze względu na korzystną cenę. Decyzję o nabyciu auta rumuńskiej marki próbowali wyperswadować mu znajomi, którzy pamiętali Dacię jeszcze z czasów, kiedy w Bukareszcie rządy sprawowała „Najwyższa Jodła Karpat”, jak poetycko nazywano w owych czasach Nicolae Ceausescu. Wytwarzane w kraju Draculi pojazdy rzeczywiście słynęły wówczas z niedoróbek, a każdy znał legendę (ponoć miejską) o klockach hamulcowych w Oltcitach sporządzonych z płyty paździerzowej. Pan Mirosław jednak wyśmiewał uprzedzenia wobec Dacii, tłumacząc, że dzisiejsza budżetowa marka należąca do koncernu Renault poza nazwą nie ma nic wspólnego z socjalistycznym samochodem.
Przez pierwszych kilka lat Dacia sprawowała się niezawodnie, potwierdzając słuszność decyzji pana Mirosława. Jednak w pewnym momencie odezwały się łożyska przednich kół, a z czasem zaczęły one donośnie huczeć. Pan Mirosław odstawił więc Dacię do znajomego warsztatu, gdzie zlecił stosowną wymianę.
Lampka się pali
Naprawa wydawała się prosta i rutynowa. Mechanik zakupił w hurtowni nowe części, zdemontował piasty, wymienił łożyska, skręcił wszystko do kupy, a następnie zadzwonił po klienta.
Pan Mirosław wyruszył Dacią do domu, delektując się ciszą. Jednak brak doznań akustycznych został zastąpiony wrażeniami wizualnymi, bowiem na panelu kontrolek zapaliła się lampka ABS. Pan Mirosław zawrócił zatem i pojechał z powrotem do warsztatu.
Mechanik odwiózł pana Mirosława do domu swoim samochodem, przeprosił za kłopoty i obiecał szybko uwinąć się z problemem. Kiedy zaś wrócił do warsztatu, stanął przed poważnym problemem, jakim był brak przyzwoitego testera diagnostycznego.
„Trzeba sobie jakoś radzić, powiedział baca, zawiązując but dżdżownicą” – to powiedzonko mogłoby stanowić dewizę warsztatu i zostać wymalowane na tablicy witającej klientów przy bramie skromnego punktu naprawczego. Oto bowiem mechanik doszedł do wniosku, że gdyby miał diagnoskop, ten zapewne poinformowałby go, że podczas wymiany łożysk uszkodzony został czujnik ABS. Tak więc, konsekwentnie idąc tym tropem, fachowiec wymienił czujnik przy jednym kole. Lampka jednak ani myślała zgasnąć. Po tym eksperymencie wymienił czujnik w drugim kole, licząc, że tym razem trafi. Nadzieja okazała się jednak płonna. Kontrolka dalej alarmowała, że ABS nie działa jak należy.
Gdzie są pierścienie
Nie było wyjścia, tester diagnostyczny wydawał się być w tym przypadku jednak niezbędny. Mechanik wsiadł więc w Dacię i pojechał do konkurencji, która odpowiednim sprzętem dysponowała. Samochód podłączono, zajrzano do ulotnej pamięci sterownika, a tam znaleziono błędy sygnałów kół przednich.
Uczynni koledzy po fachu, wysłuchawszy opowieści o wymianie łożysk, przytomnie zauważyli, że mogły one zostać odwrotnie założone – pierścieniami magnetycznymi po niewłaściwej stronie piasty. – Aby ustalić, po której stronie jest pierścień, należy posłużyć się kartą testową do sprawdzania tegoż pierścienia – wyjaśnili uczynni koledzy.
Nasz mechanik wyposażony w tę cenną wiedzę oraz pożyczoną kartę, wrócił do swojego warsztatu, gdzie jeszcze razy zdemontował piasty, by sprawdzić, czy łożyska zostały zamontowane prawidłowo. O dziwo, okazało się, że są zamontowane odpowiednio w obydwu piastach, co należy uznać za fart, bowiem prawdopodobieństwo, że tak właśnie się stanie wynosiło 25%. Z drugiej jednak strony prysła nadzieja, że sprawa palącej się kontrolki ABS znajdzie szybkie rozwiązanie.
Mechanik popadł w ponurą zadumę, a po dłuższej chwili medytowania postanowił zadzwonić do kolegów warsztatowców, licząc, że może podsuną mu jakiś pomysł.Jakiś pomysł się znalazł. Otóż nasz fachowiec usłyszał, że należy sprawdzić, czy podczas wymiany łożysk pierścień nie został uszkodzony. Mechanik dokładnie przyjrzał się łożyskom, lecz żadnych uszkodzeń nie znalazł.
Badania porównawcze
W tym miejscu koncepty się skończyły. Mechanik postanowił wywiesić białą flagę i przyznać się klientowi, że nie potrafi sobie poradzić z usterką. Poradził mu jednak udać się do warsztatu, gdzie mają doświadczenie w pokonywaniu problemów związanych z elektroniką. Tak oto Dacia trafiła ostatecznie do niezależnego, lecz dobrze wyposażonego warsztatu.
Na miejscu łożyska zostały jeszcze raz wymontowane, a następnie porównane z nowymi elementami pochodzącymi od renomowanego dostawcy. Badanie kartą testową jednych i drugich dało jednoznaczną odpowiedź, co było przyczyną świecenia kontrolki ABS. Po wymianie łożysk problem ustał. Samochód jeździł już nie tylko cicho, ale również nie niepokoił kierowcy migocącym światełkiem lampki ostrzegawczej.
Przyczyną usterki było bowiem to, że wymienione łożyska miały pierścienie magnetyczne z mniejszą liczbą „ząbków” niż łożyska oryginalne. Udało się to dostrzec, dzięki skorzystaniu z karty testowej i skrupulatnym przeliczeniu.