Olejowe nieporozumienia

05 mar 2014

Długa i bezawaryjna eksploatacja silnika w ogromnym stopniu zależy od jakości zastosowanego oleju, a także od tego, czy jest on regularnie wymieniany. Niby sprawa jest oczywista, lecz wydaje się, że nie dla wszystkich.

Użytkownicy samochodów często wiedzę na temat smarowania silnika czerpią nie z fachowych publikacji, lecz z internetowych forów oraz od domorosłych znawców, którzy często potrafią prawić zupełnie zaskakujące androny, wprowadzające delikwenta w kompletne skołowanie. Warto więc zwrócić uwagę na mniej lub bardziej szkodliwe nieporozumienia.

mo4 Parafina w oleju

Ropa naftowa, choć sama jest pochodzenia organicznego jest też wykorzystywana jako surowiec do produkcji olejów syntetycznych, choć oczywiście, w trakcie skomplikowanych procesów chemicznych struktura molekularna zawartych w ropie węglowodorów zostaje zmodyfikowana. Spotkać się można przy tym z opiniami, że oleje sprzyjają powstawaniu osadów w silniku. Dlatego też olej firmy „X” jest gorszy, bo do jego produkcji wykorzystuje się właśnie taką ropę.

Tymczasem spośród dwóch podstawowych rodzajów ropy: naftenowej i parafinowej (nazwy te pochodzą od dominujących w surowej ropie domieszek), do produkcji większości dostępnych olejów silnikowych wykorzystuje się właśnie ropę parafinową. Podczas procesu rafinacji surowa ropa parafinowa jest przerabiana na rozmaite produkty, między innymi właśnie wosk, a także benzynę, kerozynę, oleje smarne, masy bitumiczne itd.

Wiele osób sądzi, że słowo „parafinowa” oznacza, iż pochodzące z przerobu takiej ropy bazy zawierają wosk, który później osadza się na elementach silnika. Jest to oczywiście bzdura. Zapewne pogląd ten bierze się z doświadczeń właścicieli diesli, którym przytrafiły się zimą kłopoty z olejem napędowym nieprzystosowanym do niskich temperatur, w którym wytrąciły się kryształki parafiny i zatkały układ paliwowy. W przypadku olejów smarnych parafina nie stanowi jednak problemu, bo jej tam nie ma. Jest ona usuwana podczas rafinacji w procesie odparafinowywania.

 mo4Ciemny olej

Najwięcej błędnych przekonań dotyczy jednak samej eksploatacji oleju silnikowego. I tak na przykład niektórzy uważają, że o stanie oleju można wyrokować na podstawie jego wyglądu, zapachu, koloru. Jeśli np. olej ciemnieje, świadczyć to ma ponoć o jego niskiej jakości.

Tymczasem przekonanie, że olej powinien długi czas zachowywać jasną barwę i klarowność jest zupełnie nieprawdziwe. Zadaniem oleju jest bowiem utrzymywanie silnika w czystości i pochłanianie rozmaitych zanieczyszczeń. To właśnie dlatego w silnikach wysokoprężnych ciemnieje już po kilku godzinach eksploatacji. Jest to znak, że dobrze swoje zadanie, pochłaniając sadzę i inne zanieczyszczenia, które powstają w komorze spalania i osadzają się m.in. na gładzi cylindra oraz pierścieniach tłokowych. Ostatecznie zanieczyszczenia te usuwane są z silnika podczas wymiany oleju i filtra.

 mo4Syntetyk dla weteranów

Czy olej syntetyczny rzeczywiście nie nadaje się do starszych pojazdów o dużym przebiegiem, ponieważ powoduje wycieki? To dość częste pytanie zadawane przez właścicieli niemłodych aut.

Oczywiście oleje syntetyczne nie powodują wycieków. Za wszelkie nieszczelności odpowiedzialny jest zły stan uszczelek. Zestarzałe, i stwardniałe nie spełniają już w pełni swej roli. Jeśli jednak ich stan jest dobry, można śmiało stosować olej syntetyczny nawet w silnikach ze znacznym przebiegiem. Inna sprawa, że wlewanie drogiego syntetyku do samochodów, które są w złym stanie technicznym i „biorą” dużo oleju, ekonomicznie nie jest uzasadnione. Bardziej racjonalne w takim przypadku jest stosowanie tańszego oleju mineralnego.

mo4Syntetyk a docieranie

Można zetknąć się także z poglądem, wedle którego przed zalaniem silnika olejem syntetycznym motor powinien być wcześniej dotarty. W przeciwnym razie docieranie będzie trwało znacznie dłużej. Podczas docierania silnika powinno się zaś jeździć na oleju bezdetergentowym.

Rzeczywiście, takie postępowanie miało swoje uzasadnienie przed laty, kiedy to sami producenci samochodów zalecali stosowanie na pierwsze zalanie olejów bezdetergentowych. Było to jednak czasach, kiedy żeliwne pierścienie tłokowe miały kwadratowy przekrój i musiały się dotrzeć przed ostatecznym ułożeniem w cylindrze. Technologia produkcji poszła jednak naprzód i dziś już nie trzeba docierać silników, ani też stosować specjalnych olejów w pierwszym okresie eksploatacji nowego samochodu. Najlepszym argumentem jest fakt, że obecnie silniki są fabrycznie zalewane wysokiej jakości olejem syntetycznym zawierającym rozmaite dodatki uszlachetniające, w tym detergenty i dyspersanty.

 mo4Wymieniać regularnie

Warto również powiedzieć, że oleje syntetyczne, choć znacznie lepsze niż mineralne, również muszą być wymieniane z odpowiednią częstotliwością. Tymczasem można się spotkać z opinią, że nowoczesne oleje mogą być wymieniane dwukrotnie rzadziej i wystarczy jedynie „w międzyczasie” wymienić sam filtr.

Opinię tę kwestionują wszyscy producenci olejów. Zawsze należy przestrzegać okresów eksploatacyjnych przewidzianych przez wytwórcę auta. Wymianie oleju za każdym razem powinno również towarzyszyć zamontowanie nowego filtra wysokiej jakości.

Nawet najlepsze oleje z czasem tracą swoje właściwości. Również wtedy, kiedy samochód jeździ niewiele, zastosowane dodatki uszlachetniające utleniają się i przestają zapewniać odpowiedni poziom ochrony. Olej powinien być więc zmieniany przynajmniej raz w roku, niezależnie od przebiegu auta.

 mo4„Gęsty” kontra „rzadki”

Słyszy się czasem, iż oleje o większej lepkości – „gęstsze” (termin ten jest tu oczywiście niewłaściwie użyty, bo lepkość i gęstość to dwie różne właściwości) zapewniają silnikowi lepszą ochronę, niż oleje o mniejszej lepkości, ponieważ są odporniejsze na duże obciążenie. Gdyby było to prawdą, żaden producent samochodów nie rekomendowałby stosowania olejów o niższej lepkości.

Tymczasem praktycznie wszyscy je polecają, ponieważ wpływa to w znacznym stopniu na zużycia paliwa. Przepompowanie przez układ oleju o niższej lepkości wymaga bowiem znacznie mniej energii, niż w przypadku oleju o wysokiej lepkości. Ponadto oleje o niższej lepkości ułatwiają rozruch silnika, szczególnie w niskich temperaturach. Szybciej też następuje smarowanie silnika niż w przypadku oleju o wyższej lepkości, ponieważ olej szybciej dociera do newralgicznych miejsc narażonych na największe tarcie.

Generalnie należy stosować olej silnikowy o lepkości zalecanej przez producenta samochodu. Wymagania te mogą się różnić w zależności od zastosowanych w danym modelu pojazdu rozwiązań technicznych, tolerancji współpracujących ze sobą elementów, warunków klimatycznych w jakich auto jest ekploatowane itp. Tak więc do niektórych samochodów zalecany jest np. olej SAE 10W/40, do innych 5W/20.

 mo4Syntetyk po mineralnym

Zupełną nieprawdą jest natomiast przekonanie, że jeśli silnik eksploatowany jest z użyciem oleju syntetycznego, to już nigdy nie powinien być zalewany olejem mineralnym, bądź odwrotnie – po tym jak jeździł na oleju mineralnym, niewskazane jest zastosowanie syntetyku. Oleje syntetyczne i mineralne mogą być stosowane na zmianę, w dowolnej kolejności. Oczywiście takie postępowanie nie ma sensu, gdyż dla silnika najbardziej korzystne będzie stosowanie oleju syntetycznego przez cały okres eksploatacji.

 mo4Dodatki

Na rynku dostępne są rozmaite dodatki olejowe, które – jak zapewniają ich sprzedawcy – poprawiają właściwości oleju zapewniając dodatkową ochronę silnikowi. Należy jednak zachować znaczną wstrzemięźliwość w ich stosowaniu. Renomowani producenci olejów tak komponują bazy olejowe i pakiety dodatków uszlachetniających, że jakiekolwiek samodzielne „udoskonalanie” oleju nie ma żadnego sensu. Stosowanie niektórych preparatów może być wręcz szkodliwe dla silnika i może się skończyć poważną awarią. Tak więc najlepsze dla silnika będzie stosowanie wysokiej jakości oleju odpowiadającego parametrom przewidzianym przez producenta pojazdu oraz regularna wymiana oleju wraz z filtrem.

Zostaw Komentarz