Pani prezes refuje żagle

28 lis 2018

Koncern General Motors ogłosił plan reorganizacji firmy. Jak łatwo się domyślić, pierwszym krokiem na drodze do „optymalizacji” jest wywalenie z roboty części pracowników, a będzie ich 15 tysięcy. Zamkniętych też zostanie kilka fabryk w Stanach i Kanadzie.

Pani prezes GM nazwała to „skromnym refowaniem żagli”. – Podejmujemy takie działania teraz, gdy firma i gospodarka są silne, by sprostać wyzwaniom zmieniającego się rynku – stwierdziła pani prezes na konferencji prasowej. Dodała, że GM ma się zająć intensywnym rozwijaniem pojazdów elektrycznych i autonomicznych.

Rozczarowanie decyzją zarządu GM wyrazili prezydent USA i premier Kanady. W sumie nie ma się im co dziwić, bo 10 lat temu, kiedy szalał światowy kryzys i GM praktycznie zbankrutował, rząd amerykański wsparł koncern państwową kroplówką. Skąd wziął na to pieniądze? Oczywiście od tych frajerów, którzy płacą podatki, m.in. pracowników przemysłu motoryzacyjnego. Pracownicy uratowali GM, więc dziś, kiedy koncern jest w niezłej kondycji finansowej, można ich nareszcie zwolnić.

Z kronikarskiego obowiązku podajemy, że w 2017 roku General Motors osiągnęło 145,6 mld dolarów przychodów ze sprzedaży i ponad 12,84 mld dolarów zysku. Zarząd koncernu dostał w tym samym roku łącznie ponad 58 mln dolarów zapłaty za swój trud, z czego pani prezes przygarnęła 22 miliony.

Związkowcy z United Auto Workers protestują, a pracownicy wyszli na ulicę z czerwonymi flagami, takimi samymi, jakimi powiewał europejski proletariat w XIX wieku. Może jeszcze zaśpiewają starą pieśń z 1877 roku, która doczekała się wielu wersji, w tym polskiej. Jej refren brzmi tak:

Dalej więc, dalej więc, wznieśmy śpiew,
Nasz sztandar płynie ponad trony.
Niesie on zemsty grom, ludu gniew
Przyszłości rzucając siew,
A kolor jego jest czerwony,
Bo na nim robotnicza krew.

W tle słychać zaś będzie chichot – historii.

1 comments
  1. Bzdury, obecna sytuacja ma tyle wspólnego z tą z XIX w. co ustawka ósmoklasistów z drugą wojną światową.
    Nikt nie rozjeżdża protestujących kawalerią, dostaną oni całkiem ładne odprawy i wsparcie. Płace także mieli wcześniej na wysokim poziomie.

    P.S. Ponad połowa zwolnionych to tzw „białe kołnierzyki” czyli ludzie mówiąc krótko pracownicy „nieprodukcyjni”.

Zostaw Komentarz