Paryżanka z włoskim akcentem

29 maj 2019

Dziś ponownie kącik historyczny, ale zanim do niego przejdziemy, podajemy informację z ostatniej chwili. Włosko-amerykański koncern Fiat Chrysler Automobiles i francuski potentat Renault rozpoczęły negocjacje na temat fuzji. Jeśli rozmowy zakończą się porozumieniem, powstanie trzeci pod względem wielkości producent samochodów na świecie po Toyocie i Volkswagenie, a jego lista marek będzie tak długa i urozmaicona, że klienci dostaną oczopląsu. Dość powiedzieć, że w ofercie znajdzie się i budżetowa Dacia, i zbytkowne Maserati.

To tyle z motoryzacyjnych nowin, przechodzimy do historii. Otóż mało kto wie, że ten ewentualny włosko-francuski mariaż nie będzie pierwszym w historii. Dawno temu istniała marka Simca, którą założył Włoch z francuskim paszportem. Popularny model Simca Aronde (jaskółka) znany był dobrze również w Polsce. W latach 50. przydział na ten samochód można było otrzymać za zasługi dla socjalistycznej ojczyzny.

Twórca Simki, Henri-Theodore Pigozzi dorobił się pieniędzy po I wojnie światowej na handlu złomem. Skupował samochodowe wraki we Francji i wysyłał do hut w Piemoncie, które z kolei zaopatrywały w stal firmę FIAT. Przy jakiejś okazji Pigozzi poznał samego Giovanniego Agnellego, właściciela firmy z Turynu, który z kolei poszukiwał partnera do sprzedaży Fiatów na rynku francuskim. I tak Pigozzi został najpierw importerem, a pod koniec lat 20. uruchomił montownię włoskich samochodów.

W 1934 roku dowiedział się o wystawieniu na sprzedaż fabryki Donnet-Zédel (historycznej francuskiej marki). Postanowił ją kupić i wypłynąć w ten sposób na szerokie wody. Tak oto powstało przedsiębiorstwo SIMCA (Societé Industrielle de Méchanique et Carrosserie Automobile), które w Nauterre, na przedmieściach Paryża zaczęło produkować pod własną marką samochody osobowe na licencji Fiata. Z czasem Simca uniezależniła się od starszego brata z Turynu i produkowała pojazdy samodzielnie zaprojektowane, odnosząc wiele sukcesów na rynku. Po II wojnie światowej współpracowała z Fordem i Chryslerem, w latach 70. wpadła w tarapaty finansowe, a w 1980 roku została przejęta przez francuskiego konkurenta – Peugeota. Wkrótce też znikła z rynku.

Ciekawe swoją drogą, czy jeśli montowana właśnie francusko-włoska fuzja wypali, nie odstrzeli przypadkiem jakiejś marki ze wspólnego portfolio.

Zostaw Komentarz