Regeneracja filtra cząstek stałych

20 lip 2016

Zaostrzenie norm emisji spalin dla pojazdów z silnikami Diesla zmusiło konstruktorów do wprowadzenia pod koniec lat 90. filtra cząstek stałych (FAP, DPF) oczyszczającego gazy spalinowe z cząstek sadzy i popiołu. Rozwiązanie to pozwoliło wyeliminować emisję czarnego dymu z układu wydechowego, ale też stało się utrapieniem dla użytkowników samochodów.

Zadaniem filtra cząstek stałych, jest zatrzymywanie szkodliwych dla człowieka drobin sadzy, które normalnie z gazami spalinowymi ulatywałyby do atmosfery. Siłą rzeczy z biegiem czasu filtr zaczyna się więc zatykać.. Na szczęście, gdy osiąga on odpowiednio wysoką temperaturę, dochodzi do wypalania zebranej sadzy i w ten sposób następuje samooczyszczanie się filtra.

Tu jednak pojawia się pewien problem. Otóż warunki do naturalnego samooczyszczenia filtra powstają tylko wtedy, gdy silnik przez dłuższy czas stabilnie pracuje pod znacznym obciążeniem, czyli np. podczas dość szybkiej jazdy ze stałą prędkością na znacznym dystansie. Tymczasem w trakcie normalnej eksploatacji samochodu, nie zawsze udaje się to uzyskać. W efekcie, zwłaszcza w przypadku pojazdów, które poruszają się głównie się po miastach lub zwykle pokonują jednorazowo tylko kilkunastokilometrowe trasy, w końcu dochodzi do  zapalenia się kontrolki DPF. Jest to znak dla użytkownika samochodu, że powinien stworzyć warunki, w których dojdzie do regeneracji (samooczyszczenia) filtra, czyli że powinien wybrać  w dalszą podróż, najlepiej autostradą.

DPF- 7Jeśli kierowca zignoruje ten sygnał i filtr wypełni się ponad przewidywaną normę, system zarządzający pracą silnika przechodzi w tryb awaryjny i zapala się kontrolka silnika. Tym samym konieczna staje się już wizyta w serwisie samochodowym. Tam, w zależności od stopnia zanieczyszczenia filtra, zapada decyzja co dalej – czy próbować, niezbyt zdrowej dla silnika, regeneracji filtra wymuszonej komendą z testera diagnostycznego czy od razu wymieniać kosztowny filtr na nowy.

Tu trzeba dodać, że do zatkania się filtra dojść może również z powodu nagromadzenia się w nim cząstek stałych innego niż sadza rodzaju, a mianowicie drobin popiołu powstającego głównie w wyniku spalania oleju silnikowego. W ich przypadku, zainicjowany w ten czy inny sposób, proces samooczyszczania filtra nie przyniesie rezultatu, albowiem cząstki te są niepalne.

Ratunkiem dla zatkanego filtra, zarówno sadzą jak i niepalnym popiołem, może być potraktowanie jego wnętrza specjalnymi preparatami chemicznymi. Na przykład takimi, jakie oferuje włoska firma Errecom, która eksportuje swoje produkty do blisko 100 krajów na świecie. Otóż proponuje ona, by wprowadzić do zatkanego filtra opatentowane przez nią płyny (DPF Flush i DPF Rinse), które rozpuszczają nagromadzoną w filtrze sadzę i popiół, a następnie wypłukać filtr. Czynności te wykonuje się  za pomocą zasilanego sprężonym powietrzem specjalnego pistoletu, którego dyszę należy wprowadzić do otworu po wykręconym wcześniej czujniku ciśnienia znajdującym się przed przed filtrem. Zużycie płynów na jeden cykl to 750 ml DPF Flush oraz tyle samo DPF Rinse. Ciśnienie zasilania powietrza – max. 4 bar, czas procesu – ok. 1 godz.

Produkty firmy Errecom znaleźć można w ofercie Inter Cars. Jest wśród nich zarówno cały zestaw do czyszczenia DPF/FAP (zawierający pistolet z sondą i aplikatorem, 5 litrów płynu DPF Flush i 5 litrów płynu do płukania DPF Rinse), jak i osobno oba rodzaje płynów w opakowaniach jedno- i pięciolitrowych.

 

Zostaw Komentarz