Starzejący się park młodnieje

23 paź 2019

Że też w cyrku nie pokazuje się jeszcze żonglerki danymi statystycznymi. Wyfraczony konferansjer ze śnieżnobiałym gorsem wyszedłby na arenę i zawołał ze sceniczną emfazą: Meine Damen und Herren, Madame et Messieurs, Panie i Panowie! Przed Państwem duet Cepik & Acea w numerze Średni Wiek Samochodu w Polsce. Orkiestra tusz!”

Już wyjaśniamy, co i jak. Otóż prasa poinformowała o ukazaniu się raportu na temat średniego wieku samochodów w Europie, przygotowanego przez Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów ACEA. Wedle przedstawionych w raporcie danych średni wiek samochodu na polskich drogach wynosił w 2018 roku około 14 lat, czyli więcej o trzy lata od unijnej średniej.

Czy to dużo, czy mało to sprawa względna. A skoro o względności mowa, to warto rzucić okiem na wykres i sprawdzić, jak Polska plasuje się na tle innych unijnych krajów. No i okazuje się, że średni wiek samochodów w Polsce jest taki jak na Węgrzech i rok niż niższy niż w Czechach. Tymczasem pamiętamy doskonale, że orędownicy zastopowania importu „samochodowego złomu” wskazywali właśnie na Węgry i Czechy jako kraje, które skutecznie potrafiły to zrobić, dzięki czemu jest tam ekologiczniej i bezpieczniej niż u nas. No więc dane statystyczne jakoś z tą teorią nie korespondują.

Ale to, to nic. Teraz będzie najlepsze (tu powinien rozlec się warkot werbla). Szanowna publiczności, attention! W raporcie czytamy taki oto wniosek ogólny: „starzejący się od wielu lat park samochodowy zasilany jest głównie przez import, w którym przeważają auta, które mają ponad 10 lat”. Tadam! Aplauz na widowni.

To teraz wyjaśniamy, na czym polegał ten niezwykły pokaz żonglerki. Otóż nie znamy nikogo, kto wymienił nowsze auto na starsze, przyczyniając się do powiększenia średniego wieku parku samochodowego. Temu, kto zarzuci nam, że nasza wiedza jest anegdotyczna, polecamy lekturę danych sprzed lat, na przykład tych z 2011 roku przedstawionych przez GUS, wedle których średni wiek samochodów w Polsce wynosił wówczas 15,5 roku, czyli półtora roku więcej niż obecnie. Nawiasem mówiąc, wtedy też publikacji towarzyszyła pieśń śpiewana przez dealerskich minstreli o tym, że Polacy jeżdżą coraz starszymi autami. Krótko mówiąc statystyczny polski samochód w ciągu ośmiu lat „zestarzał się” z 15,5 do 14 lat.

Koniec seansu! Maestro! Zasuwaj pan marsza!

Zostaw Komentarz