Stuki sygnałem groźnych luzów

25 wrz 2023

Dla wielu kierowców największą niedogodnością wynikającą z zużycia elementów zawieszenia jest hałas dobywający się spod auta podczas jazdy na nierównościach. Firma Moog zwraca uwagę, że choć ta „akustyczna” niedogodność faktycznie może być uciążliwa, to z punktu widzenia bezpieczeństwa jazdy ważniejsze jest coś innego.

Stukanie zawieszenia bywa na tyle irytujące, że skutecznie zachęca do wizyty w warsztacie. Usterką wywołującą ten objaw są luzy sworzni wahaczy, zużycie silentbloków lub łączników stabilizatora. Każda z tych niesprawności jednocześnie obniża bezpieczeństwo jazdy oraz zwiększa zużycie opon i innych elementów zawieszenia. Może nawet powodować zagrożenie dla kierowcy i pasażerów. Zużycie sworzni i silentbloków sprawia bowiem, że w zawieszeniu powstają luzy. Tym samym koła, które prowadzone są przez są przez niesprawne wahacze, w zakresie owych luzów żyją swoim własnym życiem, odchylając się czy skręcając. Zawieszenie traci w ten sposób zadaną geometrię (podczas jazdy zmienia się ona cały czas w sposób niekontrolowany), co utrudnia prowadzenie samochodu, przyspiesza zużycie opon i generuje dodatkowe opory ruchu. Co gorsza – opory te zmieniają się po obu stronach samochodu niezależnie, a zatem prowadzą one do ściągania pojazdu.

Wiele osób rozumie problem zużycia sworzni i silentbloków, ale bagatelizuje sprawę zużycia łączników stabilizatora. Faktycznie, niewielki luz w obrębie drążka stabilizatora, którego głównym zadaniem jest ograniczenie przechyłów nadwozia na zakrętach wydaje się niegroźny, jednak sprawa zmienia się po wystąpieniu opadów deszczu. Na mokrej nawierzchni luz w tej okolicy także może utrudniać zapanowanie nad pojazdem. Nie jest to oczywiście wyczuwalne w jakiś spektakularny sposób, ale jeśli samochód znajdzie się na granicy utraty przyczepności, każdy drobiazg może mieć kolosalne znaczenie.

Rozwiązaniem wszystkich tych problemów jest oczywiście wymiana zużytych elementów zawieszenia na nowe. Warto przy tym zainwestować w elementy najwyższej jakości, ponieważ zazwyczaj i tak ich koszt jest niższy niż koszt robocizny, zaś dobrej klasy sworznie, silentbloki lub łączniki stabilizatora wytrzymają znacznie dłużej niż elementy najtańsze. Czasem może to być nawet dwukrotnie dłuższy okres.

Producent sworzni Moog, na opakowaniach których widnieje logo Hybrid Core Technology, zapewnia, że są one wykonane w technologii, która gwarantuje im najwyższą trwałość. Opiera się ona na redukcji tarcia wewnątrz przegubów kulowych i zwiększeniu wytrzymałości samych współpracujących elementów (panewek i trzpieni).

Hybrid Core oznacza, że do produkcji panewek sworzni wahaczy zastosowano włókno węglowe połączone z PTFE. Cechują się one dzięki temu zwiększoną odpornością na odkształcenia, co skutkuje wydłużeniem żywotności gniazda. Badania wykazały zmniejszenie momentu obrotowego koniecznego do ruchu sworznia średnio o 40% i mniejszy wzrost ugięcia lub poluzowania w porównaniu z dotychczasową konstrukcją. Ponadto indukcyjna obróbka cieplna sworznia sprawia, że wytrzymałość zmęczeniowa, a tym samym żywotność sworznia, osiągnęła wielokrotnie wyższy poziom. Oznacza to, że sworznie oraz elementy zawieszeń Moog ze sworzniami wykonanymi w technice Hybrid Core są znacznie trwalsze od starszych, zwyczajnych odpowiedników. Innym zabiegiem zwiększającym trwałość sworzni jest zastosowanie obróbki cieplnej w określonych obszarach sworznia.

W przypadku elementów zawieszenia Moog wykonanej w technologii Hybrid Core możemy mówić o realnej zmianie procesu produkcji, która przekłada się na wyraźny wzrost wytrzymałości danego elementu. Nie jest to zatem jedynie marketing, ale realne działanie, które da się zweryfikować analizując procesy wytwarzania lub poddając badaniom laboratoryjnym omawiane elementy– mówi Jerzy Dziamski, ekspert Garage Gurus.

 

Zostaw Komentarz