Tęcza Electromobiles
Zapewne nasi Czytelnicy, którzy jeszcze nie zapomnieli, że istnieje państwowa spółka ElectroMobility Poland, zastanawiają się, co też tam u niej słychać. No więc informujemy, że EMP uroczyście zaprezentowało modele aut elektrycznych, które ma zamiar już niedługo produkować pod marką „Izera”. Początkowo samochody mieli zaprojektować polscy projektanci, odbył się nawet konkurs, zwycięzców wyłoniono, ale ostatecznie zamówiono projekty we włoskim studio Torino Design.
Specjaliści z Turynu przygotowali na zlecenie EMP dwa nadwozia: hatchbacka i SUVa. Są to jeszcze jednak, jak zaznaczają przedstawiciele państwowej spółki, „prototypy demonstracyjne” – jeden stanowi makietę z mas kompozytowych, zaś drugi „jeździ w ograniczonym zakresie”, a jego nadwozie wydrukowano na drukarkach 3D.
EMP tryska oficjalnym optymizmem i zapowiada, że teraz trzeba tylko kupić od jakiejś firmy platformę, od innych baterie i silniki, postawić gdzieś jakąś fabrykę i można zaczynać seryjną produkcję, która rozpocznie się już w 2023 roku. Przewidywany koszt budowy zakładu, podany przez trzeciego już prezesa EMP, wyniesie 4-5 mld złotych. Tak dla porównania informujemy, że wartość Tesli szacowana jest na 200 miliardów – dolarów.
No więc pierwsze, co przychodzi nam do głowy, to podziw dla geniuszu Stanisława Barei, który jako natchniony wieszcz powinien mieć pomnik stojący w jakimś eksponowanym miejscu, najlepiej w Alejach Ujazdowskich przed gmachem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Kto jeszcze nie bardzo rozumie, czemu służą te elektrowizje i niejeżdżące samochody z drukarki, odsyłamy do słynnego dialogu, który w Polsce był, jest i pewnie zawsze będzie aktualny:
– Powiedz mi, po co jest ten miś?
– Właśnie, po co?
– Otóż to, nikt nie wie po co, więc nie musisz się obawiać, że ktoś zapyta. Wiesz, co robi ten miś? On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest miś na skalę naszych możliwości. Ty wiesz, co my robimy tym misiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie, mówimy, to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo! I nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to jest miś społeczny, w oparciu o sześć instytucji – który sobie zgnije do jesieni na świeżym powietrzu. I co się wtedy zrobi?
– Protokół zniszczenia
– Zapamiętaj: prawdziwe pieniądze zarabia się na drogich, słomianych inwestycjach.
Prezesowi EMP dedykujemy zaś ten oto wierszyk, trochę tylko strawestowany:
Czasem aż oczy bolą patrzeć, jak się przemęcza,
dla elektromobilności, prezes naszej spółki „Tęcza”.
Ciągle pracuje! Wszystkiego przypilnuje i jeszcze inni, niektórzy, wtykają mu szpilki.
To nie ludzie – to wilki!