UOKiK upomniał się o prawa kierowców
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, każdy nabywca samochodu może korzystać z usług niezależnego warsztatu, zachowując gwarancję producenta pojazdu. W praktyce bywało z tym różnie, więc tym bardziej należy się cieszyć, że sprawą zajął się prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów – uważa Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych SDCM.
Obowiązujące od lat unijne rozporządzenie MV BER, znane również pod niemieckim skrótem GVO, gwarantuje użytkownikom możliwość serwisowania samochodów w warsztatach nienależących do sieci ASO, bez ryzyka utraty gwarancji. Niestety w wielu przypadkach prawo to było naruszane przez przedstawicieli koncernów samochodowych, którzy dokonywali własnej interpretacji przepisów, niekiedy pokrętnej i niekorzystnej dla konsumentów. Polscy kierowcy i cały niezależny rynek motoryzacyjny z zadowoleniem powinni zatem przyjąć wiadomość, że mają sojusznika w osobie prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, czyli szefa instytucji, która – co należy podkreślić – jest centralnym organem administracji państwowej).
Trzydzieści marek pod lupą
UOKiK przeprowadził badanie rynku, w trakcie którego sprawdził, czy polscy importerzy samochodów stosują praktyki zabronione przez GVO. Sprawdzono 14 importerów: Ford Polska, Stellantis Polska, Nissan Sales Central & Eastern Europe, Mazda Motor Logistics Europe, Opel Poland, Toyota Motor Poland Company Limited, FCA Poland, BMW Vertriebs, MMC Car Poland, Mercedes-Benz Polska, Kia Motors Polska, Renault Polska, Hyundai Motor Poland, Volkswagen Group Polska. Odpowiadają oni za dystrybucję w sumie 30 najpopularniejszych w Polsce marek samochodów. Ponadto analizie poddano działania 70 przedsiębiorców, zarówno dealerów jak i autoryzowanych stacji obsługi, należących do sieci wymienionych importerów.
– Wątpliwości wzbudziły działania importerów pięciu marek: Ford, Nissan, Citroen, DS i Peugeot. Po przeprowadzonej interwencji przedsiębiorcy zmienili swoje praktyki i nie będą ograniczać uprawnień z tytułu gwarancji tylko ze względu na serwisowanie samochodów poza autoryzowanymi stacjami obsługi. To dobra wiadomość tak dla kierowców, którzy kupili lub planują kupić nowe samochody z salonów, jak i dla niezależnych warsztatów naprawczych – mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.
Co wykrył Urząd
Zastrzeżenia UOKiK wzbudziło działanie firmy Ford Polska, która oferuje nabywcom dodatkową, płatną formę zryczałtowanych usług serwisowych po terminie obowiązywania gwarancji podstawowej. Warunkiem realizacji umowy było przeprowadzenie wszystkich wymaganych przeglądów technicznych w sieci ASO. Po interwencji prezesa UOKiK spółka zmieniła regulamin i obecnie serwisowanie pojazdu w niezależnych warsztatach nie powoduje automatycznej utraty uprawnień klientów.
Podobne praktyki stosował Stellantis Polska, importer samochodów Citroen, DS i Peugeot, który oferuje nabywcom pojazdów dodatkowe usługi gwarancyjne w ramach tzw. umów serwisowych. Kierowcy, którzy chcieli z tych usług skorzystać, zobowiązani byli do zlecania czynności serwisowych w autoryzowanych stacjach lub w sieci operatora assistance. Po kontroli UOKiK firma dopuściła możliwość napraw również w niezależnych warsztatach.
Z kolei polscy nabywcy samochodów marki Nissan wbrew obowiązującym przepisom obligowani byli do dokonywania przeglądów wyłącznie w autoryzowanych stacjach pod groźbą utraty gwarancji. Prezes UOKiK zakwestionował praktykę stosowaną przez firmę Nissan Sales Central & Eastern Europe. Spółka usunęła już ten wymóg, o czym ma poinformować klientów.
UOKiK dodaje, że wykonując usługi serwisowe w niezależnych warsztatach w czasie obowiązywania gwarancji, należy przestrzegać standardów danej marki, zaś brak spełnienia tych wymogów może spowodować utratę uprawnień gwarancyjnych.
– Producent pojazdu może odmówić uznania gwarancji w przypadku napraw wykonanych przez warsztat niezależny, jednak wyłącznie wtedy, kiedy udowodni, że naprawy zostały przeprowadzone nieprawidłowo, tj. niezgodnie z zaleceniami producenta danego samochodu, i że miało to bezpośredni wpływ na zgłaszaną w ramach gwarancji awarię. Niestety, przepisy GVO nie zawsze i nie wszędzie były respektowane. Pomimo jasnych wytycznych w tym zakresie, nie brakowało przypadków łamania tych przepisów, a konsumenci zmuszeni byli dochodzić swoich praw w sądzie – mówi Tomasz Bęben, dyrektor zarządzający SDCM. – Tym bardziej cieszą energiczne i skuteczne działania prezesa UOKiK, których celem jest wyegzekwowanie obowiązującego prawa i ochrona wolnej konkurencji – dodaje Tomasz Bęben.