Welurowe, gumowe czy z TPE?

07 mar 2023

Dywaniki niewątpliwie wpływają na estetykę wnętrza samochodu. Jednak równie ważne jest by należycie spełniały swoje zadanie i były łatwe w utrzymaniu.

Cechą dywaników samochodowych, na którą wielu kierowców zwraca uwagę w pierwszej kolejności jest ich wygląd. Welurowe są powszechnie postrzegane jako te bardziej estetyczne. Mają delikatną strukturę, są dostępne w wielu kolorach, można je więc dopasować do koloru tapicerki samochodu – w przeciwieństwie do gumowych, zwykle czarnych. Są również przyjemniejsze w dotyku.

Większość kierowców dywaniki welurowe stawia jako wzór estetyki i elegancji. Jednak te sporządzone z innych materiałów potrafią zaskoczyć – przekonuje Bartosz Frontczak, ekspert marki FroGum. – Szczególnie zauważalne jest to w przypadku dywaników premium wyprodukowanych z tworzywa TPE, czyli specjalnej mieszanki niezawierającej substancji szkodliwych dla zdrowia. Wyglądają one dużo bardziej elegancko niż gumowe, ponadto wytwarzane są z myślą o konkretnym modelu auta, więc idealnie dopasowują się do kształtu podłogi, podczas gdy welury zwykle są jednowymiarowe. Do tego dywaniki z TPE nie płowieją i nie tracą koloru w trakcie użytkowania.

Utrzymanie dywaników TPE w dobrym stanie wizualnym jest też dużo łatwiejsze, nie wymagają one bowiem tak jak welury czasochłonnej pielęgnacji polegającej na regularnym odkurzaniu oraz częstym praniu. Jednocześnie dywaniki welurowe nie bardzo sprawdzają się jesienią i zimą. Przez to, że wykonane są zwykle z weluru igiełkowego albo wykładziny pętelkowej lub perłowej, niestety dość szybko nasiąkają wodą wnoszoną na butach i stanowią źródło wilgoci. Przez to nie tylko z czasem zaczynają parować szyby, ale także powstaje dobre środowisko do rozwoju grzybów i roztoczy. Co więcej, w produktach welurowych zabrudzenia skutecznie zatrzymywane są między włóknami, więc domowy odkurzacz może sobie z nimi nie poradzić.

Dywaniki gumowe i wyprodukowane z tworzywa TPE mają tu sporą przewagę. Nie nasiąkają, a ponadto ich korytkowy kształt oraz wyższe krawędzie sprawiają, że woda i zabrudzenia nie przedostają się do wykładziny podłogowej. Dywaniki te wystarczy w zasadzie tylko wyjąć, opłukać wodą pod ciśnieniem lub z użyciem szczotki, a po umyciu jedynie strząsnąć lub poczekać chwilę, aż woda spłynie.

Dywaniki welurowe są zwykle tańsze od zrobionych z TPE, lecz dużo szybciej niszczą i zupełnie przestają spełniać swoją funkcję. W efekcie dochodzi do trwałego zabrudzenia lub nawet uszkodzenia fabrycznej wykładziny auta, co obniża jego wartość przy ewentualnej sprzedaży – dodaje Bartosz Frontczak. Wskazuje jednocześnie, że dywaniki samochodowe mogą mieć wpływ nie tylko na wygląd wnętrza samochodu, ale także bezpieczeństwo. – Akcesoria welurowe mają tendencję do przecierania się, zawijania i rolowania. Dzieje się tak w przypadku praktycznie każdego dywanika, z którego korzystamy dłuższy czas. Grozi więc, że „welur” wejdzie między pedały, co może znacznie wpłynąć na bezpieczeństwo.

I podsumowuje: – Biorąc wszystkie aspekty pod uwagę, wydaje się, że lepszym wyborem będzie dywanik gumowy lub z tworzywa TPE, bo są odporniejsze na zabrudzenia i lepiej chronią fabryczną wykładzinę. Dywaniki z TPE, że względu na swój kształt i sztywność są dodatkowo najbardziej stabilne.

Zostaw Komentarz