Wymieniasz opony? Sprawdź hamulce!

30 lis 2021

Położenie geograficzne naszego kraju sprawia, że duża część kierowców na zimę zmienia ogumienie. A to oznacza, że dwa razy do roku, niejako przy okazji, nadarza się dobra sposobność, by rzucić okiem na hamulce, bo po zdjęciu kół zyskujemy do nich dobry dostęp.

Nasze bezpieczeństwo nie ma ceny, wiec jeśli tylko nadarza się okazja przeglądu hamulców, od których przecież ono w wielkim stopniu zależy, warto z szansy takiej skorzystać. Zanim jednak po zdjęciu kół przystąpimy do przeglądu stanu tarcz i klocków, powinniśmy najpierw sprawdzić całe wnętrze nadkola pod kątem ewentualnych wycieków z zacisku lub przewodu hamulcowego. Pojawienie się płynu oznacza nieszczelność układu, a tym samym konieczność wizyty w warsztacie celem dokonania naprawy. Układ hamulcowy musi być absolutnie szczelny, gdyż inaczej hamulce nie będą właściwie działały, choćby tarcze i klocki znajdowały się w nienagannym stanie.

Tarcze

Jeśli wycieków brak, można przystąpić do kontroli tarczy hamulcowej. Gdy wymiany opon dokonujemy w dobrym serwisie, doświadczony mechanik rzuci tylko okiem i wyda werdykt. W razie wątpliwości sięgnie po suwmiarkę do pomiaru grubości tarczy i po porównaniu otrzymanego wyniku z podawana przez producenta minimalną grubością tarczy, zadecyduje czy trzeba dokonać wymiany.

A co w przypadku, gdy zimowy komplet zapasowych kół zakładamy sami? Jak wtedy sprawdzić tarcze? I w tym przypadku podstawą będą oględziny. Wszelkie oczywiste defekty takie jak pęknięcia, bruzdy, wyżłobienia są dla tarczy dyskwalifikujące. Powierzchnia cierna tarczy, gdy przesuwamy po niej palcem, powinna być gładka i równa. Na brzegu może znajdować się rant, ale niezbyt duży. Istnieje popularna, „garażowa” i szybka metoda pozwalająca sprawdzić stopień zużycia powierzchni ciernej tarczy względem rantu – przejeżdżamy kluczem (nie śrubokrętem!) z niewielkim naciskiem po powierzchni tarczy, od piasty do rantu. Jeśli klucz zatrzyma się, oznacza to, że zużycie tarczy jest znaczne i należy skonsultować się ze specjalistą.

Klocki

Bez demontażu zacisku, a przy wymianie kół zacisku nie zdejmujemy, pełen przegląd klocków hamulcowych nie jest możliwy. Coś jednak możemy sprawdzić. Jesteśmy otóż w stanie skontrolować, jaka jest grubość mieszanki ciernej na klockach zewnętrznych (wewnętrzne zasłania niestety osłona). Przyjmuje się, że bezwzględną minimalną wartością jest 2 mm, jednak zalecamy wymianę znacznie wcześniej, nawet przy 4-5 mm, zwłaszcza jeśli sporo jeździmy.

Płyn

W warunkach domowych możemy zrobić dwie rzeczy: po pierwsze – regularnie sprawdzać czy w zbiorniczku pod maska zawsze jest odpowiednia ilość płynu, po wtóre – pamiętać, by co dwa lata zlecić jeśli nie wymianę płynu na nowy, to chociaż sprawdzenie jego temperatury wrzenia. Ma on bowiem tę nieciekawą cechę, że wchłania wilgoć z atmosfery, co skutkuje systematycznym obniżaniem się temperatury w jakiej zaczyna wrzeć. A gdy płyn, na skutek kontaktu z rozgrzanymi elementami hamulców, zaczyna się gotować, skuteczność hamulców raptownie spada. Jakie mogą być tego konsekwencje, nie ma nawet co pisać.

A zatem: jeśli jeszcze opon na zimowe nie zmieniliśmy i zamierzamy to zrobić w najbliższym czasie, skorzystajmy z tej okazji i sprawdźmy hamulce. Jeśli opony już zmieniliśmy, pamiętajmy by hamulce skontrolować wiosną, gdy będziemy montować opony letnie.

 

 

 

Zostaw Komentarz