Z umiarkowanym optymizmem
Podsumowania, dyskusje, plany na przyszłość – oto tematy, które zdominowały 10. Konferencję Niezależnego Rynku Motoryzacyjnego zorganizowaną przez Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych SDCM.
Doroczne spotkanie branży odbyło się 3 grudnia, po raz kolejny w gościnnej siedzibie Ministerstwa Gospodarki, a od niedawna Ministerstwa Rozwoju. Warto tu odnotować, że zmiana na najwyższych szczeblach władzy nie zrewidowała życzliwego stosunku kierownictwa resortu do środowisk reprezentujących niezależny rynek motoryzacyjny. Ministerstwo Rozwoju reprezentował wiceminister Tadeusz Kościński, który w swoim wystąpieniu podkreślił znaczenie motoryzacji dla gospodarki kraju oraz zapowiedział działania rządu na rzecz tworzenia warunków do zwiększenia innowacyjności w tym sektorze.
Konferencja posłużyła podsumowaniu sytuacji na niezależnym rynku motoryzacyjnym oraz omówieniu wyzwań, przed którymi stoi dziś branża. Oprócz ciekawych wystąpień, wielką wartość poznawczą miały również badania opinii dystrybutorów i producentów, którzy na bieżąco odpowiadali na rozmaite pytania, również te dotyczące przewidywanej przyszłości. Ta anonimowa ankieta pozwala dostrzec nastroje panujące w branży.
W Europie i kraju
Sytuację na rynku europejskim podsumowali: Robert Kierzek, prezes Inter Cars i Pierre Fleck, dyrektor zarządzający Europart Holding.
Wartość całego niezależnego europejskiego rynku motoryzacyjnego szacowana jest na około 120 miliardów euro rocznie, z czego 82 miliardy przypada na produkcję części, opon i akcesoriów. Spośród 490 tysięcy europejskich warsztatów, 370 tysięcy stanowią serwisy niezależne. Obsługuje je 46 tysięcy firm zajmujących się sprzedażą części.
Z przedstawionych danych wynika, że europejscy klienci wysoko oceniają warsztaty niezależne. Zdaniem zdecydowanej większości respondentów nie odstają one pod względem standardów oferowanych usług od stacji autoryzowanych, natomiast jeśli chodzi o konkurencyjność cenową, wygrywają z nimi w cuglach. – Dostrzegają to również koncerny samochodowe, które starają się walczyć o klientów za pomocą agresywnej polityki marketingowej. Nie wahają się przy tym dezawuować niezależnej konkurencji – mówi Robert Kierzek.
Wśród czynników wpływających na zmiany w aftermarkecie, jednym z najważniejszych jest wzrost znaczenia internetu jako kanału dystrybucyjnego. – Wiąże się to z wchodzeniem na rynek tzw. pokolenia Y, które dorastało ze smartfonem w dłoni. Ludzie ci szukają informacji w sieci i wykorzystują ją do komunikacji. Dotyczy to również usług warsztatowych. Niewątpliwie dystrybutorzy muszą się do tych zmian dostosować – twierdzi Robert Kierzek.
Podsumowanie rynku motoryzacyjnego w Polsce przedstawił Alfred Franke, prezes SDCM. To co zwraca uwagę obserwatorów, to rosnące znaczenie produkcji części, w której Polska stała się europejskim specjalistą. – Wartość sprzedaży komponentów wyniosła w ostatnim roku 63,2 miliarda złotych, a więc znacznie przekroczyła wartość sprzedaży gotowych pojazdów, szacowaną na 44,6 miliardów złotych. Eksport części wzrósł w ciągu ostatnich 10 lat aż trzykrotnie i stanowi dziś jeden z filarów naszej wymiany handlowej – mówi Alfred Franke.
Wartość polskiego rynku dystrybucji części wynosi 15,1 miliarda złotych. W ciągu ostatniego dziesięciolecia wzrosła ona dwukrotnie. Sprzedaż realizowana jest za pośrednictwem blisko 1100 punktów hurtowej sprzedaży.
Głos sali
Jak już zostało wspomniane, podczas konferencji uczestnicy „na żywo” odpowiadali na pytania, głosując za pomocą specjalnych pilotów.
I tak, większość respondentów spodziewa się większych przychodów w roku 2015 w porównaniu do roku 2014.
Zwiększenie liczby zatrudnionych w 2015 roku zgłosiła połowa zapytanych. Do redukcji przyznało się 4%.
Jeśli chodzi o spływ należności, to wedle 85% producentów i 58% dystrybutorów pozostał on na niezmienionym poziomie. Ponad 11% producentów i 27% dystrybutorów dostrzegło tu poprawę.
Na tle tych w sumie niezłych wyników, gorzej przedstawia się sprawa wysokości wypracowanych marż. Według 38% producentów i 28% dystrybutorów marże nie drgnęły, natomiast blisko połowa podmiotów przyznała, że osiągane przez nich marże spadły.
Zdecydowanie dobrą informacją jest za to panujący na rynku dobry nastrój wobec spodziewanych wyników finansowych w nadchodzącym 2016 roku. Ponad 90% firm, zarówno handlowych jak i produkcyjnych uważa, że odnotuje wzrost przychodów, przy czym 30% producentów i 37% dystrybutorów liczy na wzrost powyżej 10%.
Jeśli chodzi o zagrożenia, które mogą dotknąć rynek niezależny w 2016 roku, blisko połowa respondentów wskazuje dalszy spadek marż. Spadku sprzedaży najbardziej obawia się 17% producentów i 26% dystrybutorów, 30% wszystkich firm zagrożenia upatruje przede wszystkim we wzroście kosztów.
Daną, która napawa optymizmem jest odsetek firm przewidujących w przyszłym roku powiększenie powierzchni produkcyjnej, magazynowej lub biurowej. Wynosi on 56% w przypadku producentów i aż 74% dystrybutorów.
Co do zagadnień legislacyjnych mogących rodzić problemy na niezależnym rynku, widać, że producenci i dystrybutorzy nieco inaczej wyrażają swoje obawy. Ci pierwsi (41%) głównego zagrożenia upatrują w tym, że koncerny samochodowe nie będą przestrzegać przepisów GVO. Z kolei dystrybutorom (56%) sen z powiek spędza przede wszystkim upowszechnianie się telematyki, a ściślej mówiąc – zamknięte systemy telematyczne. Tu zagrożeń upatruje 34% producentów. Brak dostępu do danych technicznych producentów samochodów jako główny czynnik hamujący rozwój rynku wskazuje natomiast 18% producentów i 8% dystrybutorów. Więcej dystrybutorów (12%) spodziewa się problemów z identyfikacją części. Zdanie to podziela 7% producentów.
Loże ekspertów
Stałym punktem Konferencji Niezależnego Rynku Motoryzacyjnego są panele dyskusyjne, które służą wymianie poglądów na temat aktualnych zagadnień mających szczególny wpływ na funkcjonowanie rynku. W pierwszej debacie eksperckiej głos zabrali: Joanna Szkudłapska-Włodarczyk, szefowa Działu Aftermarketu MAHLE Polska, Paweł Hanczewski, dyrektor handlowy Działu Części Samochodowych Robert Bosch, Bogumił Papierniok, dyrektor zarządzający firmy Moto-Profil, Janusz Andrzejewski, prezes zarządu Auto Land Polska oraz Alfred Franke, prezes SDCM. Podczas dyskusji podniesiono temat konsekwencji jakie dla rynku motoryzacyjnego wynikają z błędów w oficjalnych danych. Mowa przede wszystkim o „martwych duszach” w bazach CEP, czyli wpisach dotyczących nie istniejących już w rzeczywistości samochodów. Z jednej strony sztucznie zwiększają one oficjalną liczbę pojazdów w Polsce, z drugiej zaś mocno zawyżają średni wiek parku samochodowego w naszym kraju. Oczywiście działające w Polsce firmy dystrybucyjne i produkcyjne same potrafią ocenić realny stan polskiego rynku, ale oficjalne dane brane są pod uwagę przez instytucje europejskie, a także międzynarodowe firmy zajmujące się analizowaniem rynków. Dyskutanci zgodnym chórem stwierdzili, że sytuacja ta stwarza potencjalne zagrożenie dla polskiego systemu legislacyjnego, bowiem odpowiedzialni za jego kształt decydenci, mogą wyciągać błędne wnioski na podstawie nieprawdziwych danych.
Kolejnym poruszonym w dyskusji tematem były kontrole Inspekcji Handlowej, które często dezorganizują pracę firmom dystrybucyjnym. Wszyscy eksperci uznali, że kontrola państwa jest dla prawidłowo działającego rynku niezbędna. Diabeł tkwi jednak w szczegółach. Zdarza się na przykład często, że inspektorzy kontrolujący różne filie tego samego dystrybutora, żądają certyfikatów homologacji części pochodzących od jednego dostawcy. W ten sposób dublują swoją pracę, a przy okazji paraliżują działalność firm. Podczas debaty przedstawiono pomysł stworzenia elektronicznej bazy certyfikatów, do których inspektorzy mogliby mieć dostęp elektroniczny. Ułatwiłoby to znakomicie pracę Inspekcji Handlowej, a jednocześnie odciążyło dystrybutorów.
Eksperci poruszyli również kwestię telematyki. Alfred Franke, prezes SDCM stwierdził, że zamknięte systemy telematyczne stanowią obecnie największe zagrożenie dla wolnej i uczciwej konkurencji na rynku usług motoryzacyjnych. Zdaniem Bogumiła Papiernioka, koncerny samochodowe chcą za pomocą telematyki odrobić straty, jakie odniosły w związku z wprowadzeniem GVO i zmiany definicji części oryginalnej, co wprowadziło większą przejrzystość na rynku części, a tym samym zwiększyło konkurencyjność na rynku. Wszyscy uczestnicy debaty zgodzili się, że sprawa wymaga wysiłku i wspólnego działania wszystkich organizacji reprezentujących niezależny rynek motoryzacyjny.
Kolejna debata poświęcona była badaniom technicznym i działalności stacji kontroli pojazdów. Wzięli w niej udział: Łukasz Twardowski, dyrektor Departamentu Transportu Drogowego Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju, Rafał Sosnowski, prezes Stowarzyszenia Techniki Motoryzacyjnej, Jerzy Maliński, prezes Organizacji Pracodawców Motoryzacji MOVEO oraz Leszek Turek, prezes zarządu Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów. Między ekspertami nie było sporu co do tego, że działalność stacji kontroli pojazdów ma olbrzymie znaczenie dla stanu bezpieczeństwa na drogach, ekologii oraz rynku motoryzacyjnego, a co za tym idzie, całej gospodarki. Wskazywano na różne pomysły, które mają uzdrowić sytuację. Ministerialna szuflada jest zresztą pełna projektów zmian przygotowanych wspólnie przez przedstawicieli resortu i środowiska eksperckie. Łukasz Twardowski, reprezentujący ministerstwo zapowiedział m.in. wprowadzenie nadzoru nad stacjami, który będzie realizowany przez organ centralny (teraz jest on w gestii poszczególnych starostw). Leszek Turek z PISKP zwrócił natomiast uwagę, że diagności nie świadczą usług, lecz wykonują zadania kontrolne, które zleciło im państwo, wobec tego, działalność stacji kontroli pojazdów nie może być rozpatrywana wyłącznie w kategoriach wolnorynkowych.
Laureaci nagrodzeni
Ostatnim punktem konferencji było rozstrzygnięcie konkursu „Warsztat Roku 2015”. Nagrody przyznano w 3 kategoriach: warsztat mały, średni i duży. Oceny dokonało niezależne jury osobiście wizytując wszystkich finalistów. Jak twierdzą członkowie jury, warsztaty uczestniczące w finale pod względem wizerunku, pracowników, wyposażenia czy też serwisu nie ustępują tym z autoryzacją producenta samochodu, zaskakując tym samym klientów atrakcyjną ceną.
Pierwsze dziesięciolecie
10. Konferencja Niezależnego Rynku Motoryzacyjnego zbiegła się z dziesięcioleciem Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych SDCM. Przy okazji skromnego jubileuszu przypomniano dorobek stowarzyszenia. Wśród konkretnych dokonań są korzystne dla wolnego rynku regulacje, do wprowadzenia których walnie przyczyniło się Stowarzyszenie. Dziś SDCM jako członek Międzynarodowej Federacji Niezależnych Dystrybutorów Motoryzacyjnych (FIGIEFA) bierze udział w batalii o otwarte systemy telematyczne, która toczy się w Brukseli, gdzie zresztą powstaje trzy czwarte przepisów mających wpływ na branżę motoryzacyjną. O działalności FIGIEFA i roli SDCM w federacji będącej reprezentacją niezależnego rynku motoryzacyjnego w unijnych instytucjach mówiła Sylvia Gotzen, sekretarz generalna FIGIEFA.
Osiągnięcia SDCM są żywym dowodem na to, jak ważne jest porozumienie ponad podziałami. Stowarzyszenie tworzą bowiem firmy, które na co dzień konkurują ze sobą na rynku. W SDCM rywale stają się jednak partnerami, którzy razem działają na rzecz dobra wspólnego.
Świetna impreza podsumowująca cały rok. Według mnie MAHLE wyróżniało się tam najbardziej. Do zobaczenia za rok!