Zima i hamulce

05 lut 2020

Większość elementów samochodowego układu hamulcowego jest odsłonięta, co sprawia, że narażone są one na bezpośredni kontakt z wilgocią oraz z zanieczyszczeniami podrywanymi z jezdni, a zimą także z solą, kawałkami lodu, błotem pośniegowym. Czynniki te zaś mogą wpłynąć na funkcjonowanie hamulców.

Elementami układu hamulcowego, które chyba najbardziej wystawione są na działanie sypanego zimą przez drogowców piasku z solą, nierzadko zawierającego także kamyki, są przewody hamulcowe, zarówno sztywne jak i elastyczne. A to dlatego, że przebiegają zwykle w dość eksponowanych miejscach. Przewody gumowe na szczęście są w zasadzie odporne na te czynniki, aczkolwiek długotrwałe „piaskowanie” im też z pewnością nie służy. Gorzej sprawa wygląda z przewodami sztywnymi. Uderzające w nie ziarna piasku i kamyki dość łatwo powodują uszkodzenie powłoki ochronnej, sól zaś potęguje korozję metalu. W ciągu jednej zimy przewód co prawda nie przekoroduje na wskroś, ale po kilku może się to już zdarzyć. A zatem po paru latach na listy obowiązkowych czynności obsługowych koniecznie należy wprowadzić kontrolę stanu sztywnych przewodów hamulcowych.

Kolejnym elementem podatnym na niesprzyjające zimowe warunki są wtyczki i pierścienie ABS. Wtyczki niektórych zamienników nie mają np. fabrycznych uszczelnień. W ich przypadku najgroźniejsza będzie zatem wilgoć, która może powodować korozję złączy elektrycznych.
Problem korozji, choć trochę innego rodzaju, może również dotyczyć zacisków, klocków oraz tarcz hamulcowych, bo również do nich wilgoć (której zimą zwykle jest więcej), a także woda i sól mają łatwy dostęp. Klocki mogą korodować wraz z prowadnicami, co uniemożliwia im swobodne przemieszczanie się podczas pracy hamulca. Na powierzchni tarcz z kolei pojawia się charakterystyczny rdzawy nalot. Jeśli są to śladowe ilości, podczas pierwszych hamowań będziemy słyszeli charakterystyczny dźwięk szurania, tak jakbyśmy szlifowali stal grubym papierem ściernymskrajnych przypadkach, po dłuższym postoju, uszkodzić strukturę tarczy, dlatego warto regularnie jeździć samochodem i stosować części wysokiej jakości
– tłumaczy Wojciech Sokołowski, trener techniczny oddziału TMD Friction Services w Polsce.

W przypadku tylnej osi najczęstszą zimową usterką hamulcową jest korozja linek hamulca ręcznego. Jeżeli linka ma pęknięty pancerz, do jej wnętrza niechybnie dostanie się woda, co z jednej strony przyspiesza znacznie korozję linki, powodując, że z coraz większym oporem się ona przesuwa, z drugiej zaś podczas mrozów może doprowadzić do zablokowania(zamarznięcia) linki. W efekcie zwolnienie zaciągniętego hamulca pomocniczego może okazać się niewykonalne.

Aby uniknąć zimowych problemów z układem hamulcowym, należy przede wszystkim regularnie sprawdzać jego stan, a w razie potrzeby wymienić poszczególne elementy na nowe. Z punktu widzenia poprawnego działania hamulców bardzo ważny jest montaż oraz konserwacja układu. Trzeba pamiętać, by odpowiednie miejsca zabezpieczyć przed korozją przeznaczonym do tego smarem ceramicznym lub syntetycznym. Warto również posiłkować się instrukcjami obsługi producenta pojazdu lub katalogami udostępnianymi przez producentów układów hamulcowych. W przypadku marki Textar jest to platforma brakebook.com, gdzie znajdziemy wszelkie potrzebne informacje oraz wskazówki montażowe dla pojazdów osobowych i ciężarowych – podsumowuje Wojciech Sokołowski.

 

Zostaw Komentarz