Atlas kwiatków przydrożnych

17 kwi 2019

Dziś zaczynamy od małej zagadki dla Czytelników. Uwaga! Prosimy o skupienie. O której godzinie najlepiej kosić trawę na pasie zieleni rozdzielającym jezdnie na autostradzie łączącej Łódź z Warszawą? Otóż Czytelnikom, którym do głowy przyszła godzina trzecia nad ranem lub coś koło tego, wyjaśniamy, że nie trafili, albowiem prawidłowa odpowiedź brzmi: między 16 a 17, kiedy natężenie ruchu jest największe.

Od razu spieszymy wyjaśnić, że jeśli ktoś pomyślał, że najedliśmy się przydrożnego blekotu rosnącego na wspomnianym pasie zieleni, to też nie trafił, bo to nie my tylko GDDKiA, a ściślej któryś z jej terenowych oddziałów, który to koszenie w godzinach szczytu zarządził, przez co korek osiągnął długość 14 kilometrów.

Ten i podobne kwiatki można znaleźć w raporcie Najwyższej Izby Kontroli, która przyjrzała się, jak w Polsce zarządza się remontami i pracami drogowymi. Otóż zdaniem NIK są one źle zorganizowane, brakuje skoordynowanego systemu zarządzania ruchem i informowania kierowców o utrudnieniach. Jednym słowem stoimy w korkach nie tylko w miastach, ale poza nimi, a winna jest GDDKiA.

Co począć z tą wiedzą, szczerze mówiąc, sami nie mamy pojęcia. Tyle z niej pożytku, że kierowcy puszczając wiązankę, mogą już ją zaadresować i zawrzasnąć, dajmy na to: – Ożesz ty w ząbek czesana dyrekcjo główna i jej oddziały regionalne za podpinkę szarpane – zamiast tradycyjnie ciskać anonimowymi wujami (czy jakoś tak podobnie).

Oczywiście NIK nie byłby sobą, gdyby nie przygotował garści zaleceń dla Ministra Infrastruktury i Głównego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad. Są one ogólnie słuszne i naukowe, tyle że jesteśmy dziwnie spokojni, że równie skuteczne, co szkolne pogadanki na temat szkodliwości tego czy tamtego.

Minęło parędziesiąt lat od czasu, kiedy mistrz Bareja kręcił swoje komedie, które stały się satyrycznym zapisem tamtej rzeczywistości. Pamiętamy zabawne sceny z polewaczkami, odśnieżarkami i rozmaitymi drogowymi służbami. Tamten świat odszedł co prawda w przeszłość, ale etos drogowca przetrwał.

Zostaw Komentarz