Niezależny sektor motoryzacyjny coraz silniejszy
Produkcja części motoryzacyjnych w Polsce wciąż rośnie. W 2013 roku komponenty wytworzone w 900 krajowych fabrykach osiągnęły wartość blisko 60 miliardów złotych.
– Polski przemysł motoryzacyjny to nie tylko montownie samochodów. Stajemy się europejskim zagłębiem produkcji komponentów samochodowych – powiedział wicepremier Janusz Piechociński podczas konferencji poświęconej podsumowaniu sytuacji niezależnego sektora części motoryzacyjnych. – To coraz ważniejszy segment naszej gospodarki, tym bardziej, że ponad połowa wytworzonych w naszym kraju części jest eksportowana – dodał minister.
Alfred Franke, prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych podsumował ubiegły rok w branży. Z danych zebranych przez SDCM wynika, że w 2013 r. wartość sprzedanej produkcji części samochodowych w Polsce wyniosła ponad 59 miliardów złotych. Warto powiedzieć, że był to kolejny rekordowy rok. Eksport stanowił zaś 50,6% produkcji.
Większą sprzedaż odnotowali również polscy dystrybutorzy części. Ich przychody osiągnęły w ubiegłym roku wartość 10 235 mln złotych. Rynek części zamiennych i akcesoriów wzrósł więc o 12,1%. Wzrost dotyczył przede wszystkim segmentu części przeznaczonych do aut osobowych. W segmencie pojazdów ciężarowych był on mniejszy, co jest odzwierciedleniem ogólnej kondycji gospodarki, której probierzem jest koniunktura w branży transportowej.
Optymistycznie rysują się również perspektywy na ten rok. Firmy prognozują dalszy wzrost przychodów, przy czym ponad połowa spodziewa się, że przekroczy on 10%.
Godnym odnotowania wynikiem jest stale rosnący eksport osiągany przez polskich dystrybutorów części. W segmencie osobowym stanowi on już 16,5%, a w ciężarowym 7,1% ogólnych przychodów. Trzeba podkreślić, że są to firmy o polskim kapitale, które z powodzeniem konkurują z przedsiębiorstwami zachodnimi. Mniej pozytywnym wskaźnikiem jest natomiast spadający poziom marż, jakie uzyskują dystrybutorzy.
Widać również zmiany na rynku usług warsztatowych. W Polsce jest on zdominowany przez serwisy niezależne. Liczba warsztatów systematycznie spada, choć miejsc pracy w branży warsztatowej przybywa. Dzieje się tak dlatego, że słabsze, mniejsze warsztaty, które nie inwestują w odpowiednie wyposażenie, szkolenia i dostęp do danych technicznych wypadają z rynku. Ich miejsce zajmują nowoczesne serwisy, w których przybywa stanowisk naprawczych.
Z badań rynku przygotowanych przez SDCM wynika, że polscy kierowcy nadal relatywnie mało wydają na obsługę samochodów. Wciąż więc istnieje potrzeba działań edukacyjnych, które przyczynią się do podniesienia świadomości kierowców na temat związku stanu technicznego samochodów a bezpieczeństwa jazdy.
Minister Janusz Piechociński, podsumowując konferencję, zwrócił uwagę na pokutujące mity. – Niektórzy mówią, że polski przemysł motoryzacyjny właściwie nie istnieje, bo fabryki należą do koncernów zagranicznych. Tymczasem wśród producentów części są również ciekawe firmy z polskim kapitałem, które znakomicie sobie radzą i rozwijają się – stwierdził minister. – Trzeba też powiedzieć, że nie jest prawdą, iż fabryki motoryzacyjne lokowane są w Polsce wyłącznie z powodu niskich kosztów pracy. Czynników jest więcej, a wśród nich są również wysokie kwalifikacje polskich pracowników, w tym kadry inżynierskiej i menedżerskiej. Dzięki temu w Polsce tworzone są także centra badawczo-rozwojowe – wyjaśnił Janusz Piechociński.