Pora zadbać o akumulator

01 kwi 2015

Początek wiosny to czas zmiany opon i pozimowego przeglądu auta. W jego ramach obowiązkowo należy zająć się akumulatorem. Po zimie może być on bowiem poważnie nadwerężony, co grozi niespodziewaną odmową współpracy.

Producenci i sprzedawcy akumulatorów nie bez powodu zwracają uwagę, że właściciele samochodów oraz mechanicy obsługujący pojazdy zbyt małą wagę przykładają do sprawdzania systemu zasilania (układ elektryczny, alternator) i stanu samego akumulatora. – Przed pierwszą poważną awarią akumulatory zwykle nie dają wyraźnych symptomów uszkodzenia, choć jest ono często nieodwracalne. Z obserwacji wynika, że rynkowa żywotność rozruchowych akumulatorów kwasowo-ołowiowych wynosi 3-4 lata, to zaś zaledwie 60-70% żywotności deklarowanej przez producenta – mówi Krzysztof Najder z firmy Exide.

Niewłaściwe warunki

Główną przyczyną krótszego życia akumulatorów są niewłaściwe warunki pracy. I tak bateriom zdecydowanie nie służy:

  • zbyt wysoka lub zbyt niska temperatura pracy – wbrew popularnemu przekonaniu nie tylko mróz może mieć negatywny wpływ na stan akumulatora, ale także długotrwały upał;
  • zbyt częste cykle ładowania i rozładowania spowodowane intensywną jazdą miejską z dużą liczbą zatrzymań – nierzadko powoduje to stan długotrwałego, permanentnego niedoładowania akumulatora;
  • częste rozruchy (duży pobór energii);
  • nadużywanie odbiorników elektrycznych (np. włączone ogrzewanie tylnej szyby, gdy samochód stoi w korku) oraz tendencja do jazdy z coraz niższą prędkością obrotową silnika (oszczędność paliwa), co sprzyja niedoładowaniu akumulatora;
  • zły dobór akumulatora do modelu pojazdu oraz sposobu jego użytkowania.

Dużym obciążeniem dla akumulatora są także płytkie rozładowania. Dlatego w ramach profilaktyki dobrze jest się upewnić, czy alternator, który na bieżąco powinien ładować akumulator podczas pracy silnika, jest na pewno sprawny oraz czy zachowany jest dodatni bilans energetyczny, potrzebny również wtedy, gdy samochód stoi. W przeciwnym przypadku akumulator może pozostawać niedoładowany nawet przy systematycznym użytkowaniu samochodu.

Kontrola napięcia

Aby sprawdzić, czy akumulator nie cierpi na chroniczne niedoładowanie, wystarczy co pewien czas, pod koniec dnia odczytać napięcie akumulatora korzystając z woltomierza. – Pomiaru dokonujemy po minimum 2 godzinach postoju. Do wystarczającego zasilania sieci pokładowej napięcie nie powinno spadać poniżej 12,53 V (jest to stan około 85% naładowania). Jeżeli wartość tego parametru jest niższa, trzeba liczyć się z tym, że następnego poranka akumulator może nie mieć wystarczającej energii do uruchomienia silnika – tłumaczy Krzysztof Najder.

Dzięki stałej kontroli napięcia można odpowiednio wcześnie wykryć zbliżające się rozładowanie. Warto także zainwestować w prostownik, do którego akumulator będzie podłączany na noc (kable rozruchowe powinny być używane wyłącznie w sytuacjach awaryjnych). Szczególnie pożądane jest sprawdzenie napięcia akumulatora po dłuższy postoju auta, np. pod koniec weekendu, podczas którego samochód nie był wykorzystywany.

Szkodliwe zanieczyszczenia

Systematycznie sprawdzamy także stan zewnętrzny baterii – jeżeli jego czopy są mocno zabrudzone lub zaśniedziałe, należy je oczyścić, gdyż wszelkie zanieczyszczenia mogą utrudnić przepływ prądu z i do akumulatora. – Jednocześnie należy mieć na uwadze, że na akumulatorze gromadzi się wilgoć, olej i kurz, które tworzą z czasem warstwę przewodzącą. Warstwa ta powoduje przepływ niewielkich prądów z bieguna dodatniego do bieguna ujemnego, co znacznie przyspiesza samowyładowanie akumulatora. Jeśli więc nie zostanie ona co jakiś czas usunięta, może dojść do głębokiego rozładowania i uszkodzenia akumulatora. Sprawdzanie poprawności przyłączy i czystości baterii to podstawa – dodaje ekspert Exide.

Stan instalacji i alternatora

Regularna kontrola napięcia akumulatora pozwala wykryć niepokojące symptomy, takie jak stan permanentnego rozładowania, który np. utrzymuje się pomimo doładowywania baterii. Jeżeli akumulator nie jest stary, samochód nie jest rzadko użytkowany, a pokonywane trasy są wystarczające do tego, aby akumulator zdążył się doładować, należy wziąć pod lupę alternator i instalację elektryczną auta. – Napięcie powinno zawierać się w granicach 13,9-14,4 V, przy czym dokładna jego wartość zależna jest od typu samochodu, a znaleźć ją zwykle można w instrukcji napraw samochodu – mówi Krzysztof Najder z Exide. – Pamiętajmy jednak, że niektórzy producenci, jak na przykład Ford, stosują system ładowania (Smart Charge), który charakteryzuje się napięciem rzędu 14,1/14,8 V. Poza tym mogą być osiągane także krótkotrwałe napięcia szczytowe – do 16 V. Zbyt mały wzrost napięcia ładowania może być spowodowany niesprawnością regulatora, natomiast brak wzrostu napięcia, przy jednocześnie niskiej jego wartości, wskazuje już na niesprawność samego alternatora – dodaje.

Na podstawie materiałów firmy Exide Technologies

Zostaw Komentarz