Przegląd techniczny w czasie epidemii

09 kwi 2020

Obecne zalecenia ograniczają wychodzenie z domu wyłącznie do uzasadnionych przypadków, jak udanie się do pracy, lekarza czy po niezbędne zakupy. Wielu kierowców, którym kończą się badania techniczne samochodu, zastanawia się więc, jak w tej sytuacji uzyskać pieczęć od diagnosty w dowodzie rejestracyjnym.

Kwarantanna, choroba, obawa przed wizytą na Stacji Kontroli Pojazdów – to wszystko w trakcie epidemii może utrudnić terminowe wykonanie badania technicznego samochodu. Jak na razie żadne regulacje prawne nie przewidują jednak zwolnienia właścicieli pojazdów z tego obowiązku.

Zgodnie z przepisami, jeśli chcemy użytkować pojazd, musimy wykonać badanie techniczne. Gdy jest on nam niezbędny do codziennego funkcjonowania, np. dojazdów do pracy czy zaspokajania podstawowych potrzeb, udanie się na przegląd jest jak najbardziej uzasadnionym powodem do wyjścia z domu – przekonuje Marcin Wojnowski, diagnosta RS Auto.

Bez restrykcji, ale…

Co ważne, nie ma żadnych restrykcji czy kar za niewykonanie badań w terminie, dlatego jeśli przebywamy na kwarantannie, w szpitalu lub po prostu nigdzie nie jeździmy, bo pracujemy zdalnie, możemy przełożyć je na bardziej dogodny czas. Należy jednak pamiętać, aby bez ważnego przeglądu nie poruszać się samochodem – w przeciwnym razie narażamy się na kłopoty w przyznaniu odszkodowania w przypadku kolizji drogowej lub wypadku. Firmy ubezpieczeniowe zwykle wtedy wskazują, że skoro auto nie miało badań, to nie wiadomo czy jego stan nie przyczynił się do zdarzenia.

Istnieje także inne wyjście z tej sytuacji. Na SKP może się stawić każdy użytkownik danego auta, nie tylko jego właściciel. Wystarczy, że będzie miał przy sobie dowód rejestracyjny (ewentualnie kartę pojazdu, pozwolenie czasowe lub pokwitowanie Policji). Dlatego, gdy nie jesteśmy w stanie pojechać osobiście, warto poprosić o pomoc kogoś innego, na przykład członka swojej rodziny – zwraca uwagę specjalista RS Auto.

Specjalne środki bezpieczeństwa

Obecnie niemal wszystkie czynne Stacje Kontroli Pojazdów wprowadziły dodatkowe obostrzenia, które mają zminimalizować ryzyko zakażenia koronawirusem. Dotyczą one nie tylko diagnostów i klientów, ale także samego sposobu funkcjonowania SKP.

W obiekcie, w którym trwa badanie, może przebywać wyłącznie diagnosta oraz klient – każdy w specjalnie wyznaczonych do tego strefach. Osobom oczekującym zalecamy, aby pozostały w swoim pojeździe. Całkowicie unikamy także bezpośredniego kontaktu między sobą, nie podajemy dłoni oraz nie wskazujemy usterek w samochodzie. Wszelkie czynności wykonywane są ponadto w jednorazowych rękawiczkach ochronnych – mówi Marcin Wojnowski.

Specjalne zalecenia otrzymali również pracownicy sieci stacji RS Auto w całej Polsce – są oni zobowiązani do systematycznej dezynfekcji rąk oraz powierzchni biurek i sprzętów. Nie korzystają też ze wspólnych długopisów. A gdy zauważą, że klient wykazuje objawy przeziębienia, mają prawo odmówić mu wykonania czynności kontrolnych i zaprosić w innym terminie.

Zmagamy się z sytuacją wyjątkową, dlatego wszystkie wprowadzone środki bezpieczeństwa są niezbędne, aby Stacje Kontroli Pojazdów nadal funkcjonowały sprawnie i realizowały swoje zadania. Cieszy nas więc, że klienci podchodzą do tego z dużym zrozumieniem i sami wykazują się rozwagą – podsumowuje diagnosta.

Zostaw Komentarz