Zimą sprawdzać częściej

16 sty 2018

Zimą należy częściej sprawdzać ciśnienie w oponach – zalecają eksperci firmy Yokohama. Skoki temperatur mogą bowiem sprawić, że wartość ciśnienia zmienia się nawet o 20%.

Właściwy poziom ciśnienia w oponach ma kluczowy wpływ na bezpieczeństwo jazdy. Od ilości powietrza w oponach zależy przyczepność opon, długość drogi hamowania, zużycie paliwa, także czas eksploatacji ogumienia i ryzyko ich uszkodzenia.

Obniżenie temperatury otoczenia powoduje zmiany ciśnienia w oponach na skutek zjawiska rozszerzalności cieplnej. Spadek wynosi ok. 0,1 bara na każde 10 °C. Przy zalecanej wartości ciśnienia w oponach wynoszącej 2 bary, wyregulowanej w temperaturze 20°C, w temperaturze minus 10°C ciśnienie będzie niższe o ok. 0,3 bara i odpowiednio ok. 0,4 bara w temperaturze minus 20°C. W czasie dużych mrozów ciśnienie w oponach obniży się więc o 20% poniżej prawidłowej wartości. Tak niski poziom znacząco już zmniejsza właściwości jezdne pojazdu.

Specjaliści zalecają zatem sprawdzanie zimą ilości powietrza w kołach nawet co tydzień, podczas gdy w pozostałych porach roku wystarczy comiesięczna kontrola. Pomiar najlepiej przeprowadzać na zimnej oponie. Zalecane jest też, by robić to przed dalszymi wyjazdami i odpowiednio podnieść ciśnienie, jeżeli planowana jest podróż z większym obciążeniem. – Zalecenia dotyczące regularności i częstotliwości kontroli powietrza w oponach samochodów osobowych w praktyce niestety rzadko są przestrzegane. Kierowcy sięgają po kompresor najczęściej, gdy coś ich zaniepokoi. Większość użytkowników nie zna prawidłowych dla swojego auta wartości. Kontrolując ciśnie w oponach często zapomina się o kole zapasowym -– mówi ekspert Artur Posłuszny z ITR CEE, firmy zajmującej się dystrybucją opon YOKOHAMA w Polsce.

Warto pamiętać, że nie ma uniwersalnej wartości ciśnienia nawet dla konkretnego modelu samochodu, a tym bardziej dla wszystkich pojazdów. Poziom ciśnienia określany jest indywidualnie przez producenta auta i dostosowywany do wersji samochodu, zależnie od zamontowanego w niej silnika, zastosowanych opon, przewidywanego obciążenia. Informacje o zalecanym ciśnieniu znajdują się w książce pojazdu i w zależności od marki samochodu – w schowku, na klapce wlewu paliwa lub przy drzwiach kierowcy.

W okresie zimowym przy często zmieniających się temperaturach nie zawsze jest możliwe bieżące dostosowanie ciśnienia do aktualnej pogody. Dlatego eksperci zalecają zwiększenie ciśnienia o 0,2 bara wraz nadejściem niskich temperatur utrzymujących się przez kilka dni. Ciśnienie należy wyrównać do odpowiedniej wartości, gdy temperatura powietrza znów się podniesie. Zbyt wysokie ciśnienie jest bowiem także niekorzystne, gdyż sprzyja powstawaniu uszkodzeń opony.

Oprócz czynników termicznych, utrata ciśnienia jest wynikiem przenikania powietrza przez oponę. Największe koncerny oponiarskie nieustannie udoskonalają technologie zapobiegające temu zjawisku. Przykładem jest opracowane przez japońską markę YOKOHAMA rozwiązanie BluEarth, którego elementem jest cienka wkładka butylowa, ograniczająca ucieczkę powietrza z opony o 30%. Powodem spadku może być też defekt wentyla lub wkładki zaworowej, uszkodzenie obręczy czy elementów opony – dodaje Artur Posłuszny.

W przypadku zbyt niskiego ciśnienia czoło opony nie przylega w pełni do jezdni, co skutkuje gorszą przyczepnością i sterowalnością, opóźnionymi i mniej precyzyjnymi reakcjami samochodu, a także dłuższą o kilkanaście metrów drogą hamowania. Bieżnik zużywa się wtedy szybciej na krawędziach, jednocześnie łatwiej jest uszkodzić wewnętrzne części opony lub felgę.

Zbyt mała ilość powietrza zwiększa także ryzyko aquaplaningu,  powoduje ponadto zwiększone uginanie się opony, przez co rośnie jej temperatura podczas jazdy i wzrastają opory toczenia. Większe opory są z kolei przyczyną większego zużycia paliwa – obniżenie ciśnienia o 0,5 bara powoduje wzrost spalania nawet o 5%.

Objawem mogącym świadczyć o zbyt niskim ciśnieniu w oponach są lekkie drgania kierownicy. Jeśli się pojawią, ciśnienie należy czym prędzej sprawdzić, korzystając np. z kompresora na stacji benzynowej.

Zostaw Komentarz