Będą badać na drodze
Afera z silnikami Diesla, które udają, że są bardziej ekologiczne, odbija się echem niczym kamień wrzucony do pustej studni. Po przyszpileniu Volkswagena przez władze amerykańskie, blady strach padł na innych producentów. Wszyscy gorączkowo zapewniają, że ich technologie spełniają wszelkie normy, są przyjazne dla środowiska itp., itd.
Ciekawy ruch wykonała Grupa PSA. Jej przedstawiciele zapowiedzieli otóż, że badania spalin emitowanych przez samochody będą teraz prowadzone nie w laboratorium, lecz na drodze, w normalnym ruchu.
Zobaczymy jak to wyjdzie w praniu, ale z dużą dozą prawdopodobieństwa należy zakładać, że wątpliwości wciąż się będą pojawiać. Mogą dotyczyć choćby tego, czy rozmaite czynniki, takie jak warunki na drodze, styl jazdy kierowcy, pogoda nie są przypadkiem dobierane tak, by uzyskać jak najlepsze wyniki testów. Stworzeniu ściśle określonych i kontrolowanych warunków, miały właśnie służyć obiektywne badania laboratoryjne, tyle że skompromitowały się z powodu afery z Volkswagenem.
Czy pomysł PSA odbuduje nadszarpniętą reputację Diesla? Łatwo nie będzie, bo władze wzięły ten temat pod lupę.