W Senacie ze zrozumieniem

26 lut 2017

olej beczkiPrzegłosowany w Sejmie i skierowany do Senatu  projekt ustawy o systemie monitorowania drogowego przewozu towarów grozi poważnymi kłopotami dla warsztatów motoryzacyjnych i innych przedsiębiorstw mających styczność np. z olejami silnikowymi. Jest jednak szansa, że groźba ta zostanie oddalona, a to za sprawą poprawek przyjętych przez senackie komisje.

Przypomnijmy, że na skutek mało precyzyjnych zapisów w przegłosowanym przez Sejm projekcie ustawy o systemie monitorowania drogowego przewozu towarów, pojawiła się groźba takiej interpretacji, że na warsztaty motoryzacyjne zostanie nałożony bardzo uciążliwy obowiązek zgłaszania transportu małych ilości olejów czy czy płynów chłodzących. Znacznie utrudniłoby to, a nawet sparaliżowało, pracę legalnie działających firm.

Na szczęście w wyniku gorących dyskusji połączonych komisji senackich Gospodarki Narodowej i Innowacyjności przyjęto poprawki, które w są korzystne dla przedsiębiorców z rynku motoryzacyjnego.

Do 500 kg i 500 km

Zmodyfikowany projekt ustawy mówi wprost: jeśli przewozimy olej w pojemnikach nie większych niż 11 litrów – nie musimy się martwić o dodatkowe formalności. Jeśli transportujemy olej w opakowaniach większych niż 11 litrów – musimy zgłosić transport dopiero wtedy, jeśli przekroczy on 500 kilogramów lub 500 litrów. Przepisy dotyczą tylko transakcji handlowych czyli np. między dystrybutorem a warsztatem. Natomiast przewozy wewnątrz danej firmy, np. pomiędzy magazynami jednego dystrybutora w ogóle nie muszą być rejestrowane.

Wiele wskazuje, że po raz kolejny rynek motoryzacyjny uchroni się przed przepisami, które w znaczący sposób mogłyby mu zaszkodzić. Strona rządowa w wyniku merytorycznych dyskusji przyjęła rozsądne poprawki. Ze strony branży o doprecyzowanie i zmianę przepisów zabiegał Alfred Franke, prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych, który podczas debat publicznych komisji senackich i sejmowych zabierał głos przedstawiając stanowisko warsztatów motoryzacyjnych. – Cieszy nas zaangażowanie senatorów i strony rządowej podczas dyskusji na spotkaniach komisji senackich, w szczególności senatora Grzegorza Peczkisa, który wykazuje duże zrozumienie dla postulatów branży motoryzacyjnej. Mam ogromną nadzieję, że obecnie zaproponowane poprawki znajdą się w ostatecznym brzmieniu uchwalonej i podpisanej ustawy – powiedział prezes SDCM.

To jeszcze nie koniec…

Teraz czekamy na głosowanie nad poprawkami, które odbędzie się na kolejnym posiedzeniu Senatu, na początku marca. Senatorowie mogą bowiem odrzucić lub przyjąć poprawki zgłoszone na posiedzeniu komisji.

Jeśli Senat przyjmie poprawki, nie będzie to niestety oznaczało jeszcze końca procesu. Projekt ustawy z senackimi poprawkami trafi bowiem następnie do Sejmu, który może odrzucić uchwałę Senatu albo poprawki bezwzględną większością głosów w obecności połowy ustawowej liczby posłów.

Zatem przedsiębiorcy będą mogli spać spokojnie dopiero wtedy, gdy poprawki komisji zostaną przyjęte przez Senat i następnie nie zostaną odrzucone przez Sejm.

Na podstawie materiałów SDCM

Zostaw Komentarz