|
W świecie globalnego rynku bywa, że padamy ofiarą nie wywołanego przez nas kryzysu. Czasem jednak jakiś trend działa na naszą korzyść, choć rzecz jasna, ci którzy do niego doprowadzili, kierowali się wyłacznie własnym interesem.
Teraz na przykład mamy do czynienia z gwałtownym spadkiem cen ropy naftowej, do którego przyczynili się saudyjscy nafciarze, chcący utopić w tanim surowcu łupkową konkurencję w Ameryce. Przy okazji dostało się innym, ale my, którzy własnych szybów nie mamy, cieszymy się, że baryłka kosztuje o połowę mniej niż przed rokiem. Co prawda obniżka cen paliw na stacjach nie jest już tak spektakularna, ale i tak różnicę da się odczuć. To z kolei skłania ludzi, żeby jeździli więcej – warsztatom przybędzie zatem klientów.
Saudyjskiemy królowi należą się więc wyrazy naszej wdzięczości.
Grzegorz Kacalski, Krzysztof Rybarski
|
|